W okresie dwóch pierwszych kwartałów bieżącego roku zysk netto włoskiego domu mody wyniósł 305 mln euro. To o 62 proc. więcej niż przed rokiem.
Region Azji i Pacyfiku jest największym rynkiem zbytu Prady. Jak poinformował dom mody, to właśnie on w znacznym stopniu odpowiadał za wypracowane wyniki. W pierwszym półroczu 2023 rok notując 21-proc. wzrost sprzedaży detalicznej i generując przychody na poziomie 716 mln euro. Warto zauważyć, że w omawianym okresie 2,49 mld euro przychodu Prada wypracowała z całej swojej działalności.
– Półrocze kończy się solidnymi wynikami dzięki atrakcyjności naszej marki i zdyscyplinowanej realizacji działań – powiedział Patrizio Bertelli, prezes i dyrektor wykonawczy Grupy Prada. Dodał on, że globalnie zrównoważona dystrybucja pozwoliła uchwycić „wzrost pomimo stale zmieniającej się dynamice popytu w branży”.
Na podkreślenie zasługują również wyniki poszczególnych segmentów. Poziom sprzedaży produktów z kategorii „odzież” wzrosła o 36 proc., „obuwia” o 20 proc., natomiast „wyrobów skórzanych” o 12 proc.
Przeczytaj również: Udane półrocze właściciela Westfield. „Podpisaliśmy rekordową liczbę umów najmu”
Mniejsze, lecz wciąż ważne rynki
W Europie przychody ze sprzedaży Prady wzrosły o 20 proc. do 582 mln euro. Napędzał je umiarkowany poziom popytu lokalnego oraz wysoki pochodzący z turystyki. W obydwu Amerykach nowych nabywców znalazł asortyment o łącznej wartości 361 mln euro.
– Pozostaniemy czujni, gotowi do radzenia sobie z różnymi scenariuszami makroekonomicznymi i popytowymi, które mogą się zmaterializować w przyszłości. Nasze marki zachowują ogromny potencjał wzrostu. Strategia jest jasna, a my jesteśmy dobrze przygotowani do jej realizacji – dodał Bertelli.
W ostatnich dniach przedstawiciele LVMH z uznaniem wypowiadali się o chińskim rynku, który pomógł im utrzymać wysoki poziom sprzedaży. Jak się okazuje, rynki azjatyckie nie zostały dotknięte stagnacją. Ich mieszkańcy wciąż inwestują w modę, w znacznym stopniu ratując portfele gigantów z Europy i USA.