W czwartek rano wszyscy obudziliśmy się w innej rzeczywistości. Zapanował strach wśród obywateli, przedsiębiorców i inwestorów, który natychmiast odbił się na wynikach światowych giełd. Wiele polskich firm odzieżowych i kosmetycznych od dekad robi interesy na wschodzie a dziś ich dystrybucja w Rosji i Ukrainie stoi pod znakiem zapytania. Jeśli myślicie jednak, że handel odzieżą, obuwiem czy kosmetykami w sytuacji wojny dotyczy tylko transakcji międzynarodowych ze wspomnianymi krajami, to muszę Was rozczarować. Takie wydarzenia jak agresja Rosji na Ukrainę wytrąca świat z równowagi a wielu konsumentów wstrzymuje się z jakimikolwiek zakupami produktów modowych. Pierwsze żniwa tego chaosu zbierają już rodzime LPP czy CCC, a także koncerny luksusowe co widzimy na światowych giełdach.
Polacy kupują paliwo i dolary zamiast ubrań
Już w czwartek dało się zaobserwować spowolniony ruch w galeriach handlowych, kolejki na stacjach benzynowych czy w kantorach. W dobie takiego zagrożenia jakim jest wojna, większość klientów wybiera tylko najpotrzebniejsze produkty a to oznacza problemy dla wielu przedsiębiorców funkcjonujących w sektorze fashion– także w Polsce.
W czwartek 24 lutego LPP i CCC zakomunikowały zamknięcie salonów sprzedaży na Ukrainie. Od rana handel nie funkcjonuje a logistyka nie działa. To zła wiadomość dla jednej z największych polskich spółek WIG20, która dysponuje prawie 498 sklepami w Rosji i 139 salonami na Ukrainie.
Spadek cen akcji LPP o ponad 23 proc.
Co więcej, około 57% osiągniętych przez Grupę LPP przychodów w III kwartale 2021/22 zostało wygenerowane przez zagranicę. Jak dowiadujemy się z raportu, region: Rosja, Ukraina, Kazachstan, Białoruś odpowiada prawie za jedną trzecią przychodów spółki, konkretnie 28,5 proc. Jeszcze w styczniu tego roku analitycy LPP nawet nie brali pod uwagę potencjalnej wojny. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W czwartek akcje LPP spadły o 23,64 proc. a kapitalizacja firmy (liczba akcji pomnożona przez cenę akcji) w ciągu jednej dobry spadła o ponad 5 miliardów złotych (jeszcze kilka dni temu wynosiła 23,7 mld zł. Dziś było to już tylko 18,5 mld zł).
“Handel na Ukrainie jest zamknięty. Priorytetem jest bezpieczeństwo, więc administracja naszego biura w Kijowie została przetransportowana do Lwowa. Wszelkie transporty na Ukrainę zostały wstrzymane przed granicą. Sytuacja jest rozwojowa, obserwujemy, co będzie dalej”
– rzeczniczka spółki.
Akcje CCC najniżej od miesięcy
W lepszej sytuacji- jeśli w ogóle o takiej można mówić- jest CCC, które nie jest tak uzależniona od wschodu i generuje około 3 proc. obrotów na rosyjskim i ukraińskim rynku. Co nie oznacza, że upiekło się spółce na GPW. Akcje CCC zaliczyły kolejny dołek w ostatnich miesiącach i spadły o ponad 11 proc.
Answear i Allegro na dwucyfrowych spadkach
Spadki odnotowują też Allegro i Answear. Co prawda Allegro w czwartek opublikowało swoje wyniki finansowe za 2021r. a te- choć na plusie- nie zadowoliły inwestorów. Optymizmem napawa inna wiadomość. Allegro podało informacje o wyjściu za granicę, umożliwiając kupowanie i sprzedawanie w UE dzięki anglojęzycznej usłudze. Polska platforma czeka także na decyzje UOKiK w sprawie połączenia z grupy Mall i VEIDO.
Z kolei Answear zanotował ponad 18 proc. spadek.
Luksus w tarapatach
Agresja Rosji na Ukrainę nie jest także obojętna dla inwestorów koncernów luksusowych. Akcje LVMH i Keringa zaliczyły 6 proc. spadki, Compagnie Financière Richemont – 7 proc. a Hermès 3 proc. Niektórzy wręcz twierdzą, że wspomniane konglomeraty powinny zbojkotować rosyjskich oligarchów i wyraźnie się opowiedzieć przeciwko tej klienteli. Póki co, jedynie Kering zdecydował się na wpis na swoich mediach społecznościowych ukazujący białą planszę. To chyba jednak troszkę za mało zwłaszcza, że generacja Z i millenialsi wręcz oczekują od marek luksusowych deklaracji za jakimi wartościami stoją.
Czy marki luksusowe powinny zbojkotować rosyjskich oligarchów?
Nie jest jeszcze pewne czy Unia Europejska obejmie sektor dóbr luksusowych swoimi sankcjami wobec Rosji. Jak jednak dowiadujmy się z “Vogue Business”, wschodnia Europa to niezły kawałek tortu dla wielu marek z wyższej półki.