noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Pandora promuje syntetyczne diamenty. „Mamy dużą ambicję związaną z tą kategorią”

REKLAMA
noSlotData

Duńska sieć jubilerska rozszerzyła ofertę z produktami wykonanymi z użyciem diamentów hodowanych laboratoryjnie. Syntetyczne kamienie trafiły na trzy nowe rynki zbytu. Ponadto Pandora po publikacji kwartalnych wyników finansowych postanowiła podnieść całoroczne cele.

Dotychczas syntetyczne diamenty sprzedawane były przez duńską sieć wyłącznie w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Kanadzie. Jak poinformowała Pandora, teraz można je nabyć również w Meksyku, Brazylii i Australii. Warto zauważyć, że ceny imitacji naturalnych klejnotów utrzymują są na poziomie premium. Za dwukaratowy pierścionek z diamentem o pochodzeniu laboratoryjnym musimy zapłacić nawet 4,5 tys. USD. – Mamy duże ambicje związane z tą kategorią – powiedział Alexander Lacik, dyrektor generalny Pandory.

Przyszłość diamentów

Od 2021 roku Pandora nie identyfikuje się z naturalnymi diamentami. Uważa ona, że ich wykorzystywanie związane jest z wytwarzaniem zbyt dużej ilości CO2. Dodatkowo sieć nie chce wspierać działań o charakterze łamiącym prawa człowieka, do których dochodzić ma w kopalniach i fabrykach zajmujących się klejnotami.

Prognozy wtórują decyzji duńskiej sieci. Według raportu Stats&Research, globalny rynek biżuterii diamentowej wykonanej w laboratorium przekroczył już poziom 6,6 mld USD. Analiza wskazuje również na jego szacowany ponad 8-proc. wzrost w kolejnym roku. Dla porównania segment z naturalnymi klejnotami ma w tym samym czasie urosnąć o 5,6 proc. Mimo zauważonej tendencji, podkreślmy, że wielkość wartości syntetyków jest jedynie ułamkiem całego rynku.

Przeczytaj również: Zarzuty wobec marek Lavard i Lord. „Konsumenci mają prawo do rzetelnej informacji”

Finansowe prognozy

We wtorek, 15 sierpnia, duński producent biżuterii poinformował o podniesieniu całorocznej prognozy przychodów. Decyzję argumentował lepszymi niż oczekiwano wynikami za drugi kwartał. – Biorąc pod uwagę nasze dotychczasowe solidne dane, nasze zaktualizowane prognozy przewidują kolejny rok dodatniego wzrostu organicznego – zauważył Lacik.

Obecnie Pandora spodziewa się sprzedaży organicznej w przedziale od 2 do 5 proc., podczas gdy wcześniejsze przewidywania znajdowały się w zakresie od -2 do 3 proc. Sieć podtrzymała natomiast szacunki dotyczące marży zysku przed odsetkami i opodatkowaniem (EBIT) na poziomie „około 25 proc.”.

W okresie od początku kwietnia do końca czerwca sprzedaż produktów Pandory wyniosła 5,9 mld DKK (duńskich koron), czyli 864 mln USD. To wynik lepszy od zeszłorocznego o około 200 mln DKK. W drugim kwartale wzrost organiczny wyniósł 5 proc. – Ta publikacja pokazuje, że sprzedaż jest bardziej odporna na sytuację rynkową, niż odważyliśmy się mieć nadzieję – powiedział Janne Vincent Kjaer, analityk Jyske Bank.

Przeczytaj również: Tom Ford właścicielem domu rodzinnego Jackie Kennedy. Słynny projektant kupił tę posiadłość za 52 miliony dolarów

Zdjęcie główne: mat. prasowy

REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Newsletter

FASHION BIZNES