Louis Vuitton zaprasza nas w kolejną podróż, tym razem w poszukiwaniu zapachu. Wybitny perfumiarz – Jacques Cavallier Belletrud – stworzył perfumy w jednym z atelier we francuskim mieście Grasse.
Zainspirowany wizytami w warsztatach rzemieślniczych, Cavallier postanowił stworzyć ekstrakt charakterystyczny dla materiału, z którego wykonane są torebki Louis Vuitton. Szczególnie zachwycił go zapach naturalnej, jasnobeżowej skóry – tej, z której powstają rączki i paski do torebek i kufrów Louis Vuitton. W drodze ekstrakcji alkoholowej, w laboratorium powstała delikatna i zmysłowa, niemal dziewicza esencja skóry. Cavallier Belletrud przeprowadził też pierwszą na świecie ekstrakcję nadkrytyczną róży stulistnej i jaśminu z Grasse – Maison Louis Vuitton posiada na nią wyłączność. Po raz pierwszy w historii, te wyjątkowe kwiaty zaistniały w postaci ekstraktu, który odpowiada ich świeżemu zapachowi.
Zapachy to niezupełnie nowa dziedzina dla Louis Vuitton – w pierwszej połowie XX pojawiały się już limitowane edycje perfum pod szyldem marki. Były to edycje limitowane: w 1927 roku powstał pierwszy zapach Heures d’Absence, a w ślad za nim J’e, Tu, Il’. W 1928 roku światło dzienne ujrzały perfumy Réminiscences, a w 1946 – Eau de Voyage.
Tajemnica towarzysząca tym zapachowym kreacjom nadal unosi się w powietrzu – choć z tamtych czasów do dzisiaj zachowały się piękne butelki perfum, zapach, który był w nich ukryty, już dawno zniknął. Brak tego śladu sprawia, że Louis Vuitton zaczyna przygodę z perfumami od bezzapachowej karty, bez nawiązania do wcześniejszych kreacji, z zamiarem rozpoczęcia nowej, długotrwałej podróży tropem wyjątkowych zapachów.
Perfumy Louis Vuitton, dostępne będą w sprzedaży od września.