RAPORT: Na jakie wydatki narażeni są studenci projektowania ubioru?

Jak natomiast moi rozmówcy radzili sobie przez te kilka lat studiów? Większość z nich przyznaje, że bez pomocy najbliższych i ich wsparcia finansowego nie daliby sobie rady, a koszty by ich przerosły. Studentka VIA MODY przyznaje, że w jej przypadku kluczowe było także stypendium naukowe, absolwent SAPU i studentka MSKPU łączyli pomoc rodziców z pracą. Katarzyna, studentka Katedry Mody zwraca uwagę na trudność w pogodzeniu dwóch kwestii pracy i studiowania:

Niestety nie było mi dane załapać się na żadne stypendium i od pierwszego roku studiów pracowałam (trochę zamknięte koło, ponieważ praca nie pozwalała mi się skupić na studiach na tyle, abym osiągnęła wyniki, które kwalifikowałyby mnie do stypendium rektorskiego). Nigdy nie była to stała praca, raczej łapałam się różnych zleceń. Parę razy zdarzyło mi się pożyczyć pieniądze od mamy.
Wszyscy studenci i absolwenci, mniej lub bardziej entuzjastycznie, przyznają jednak, że wkład finansowy w ich edukację artystyczną był wart zdobytej wiedzy. Zdają sobie oni sprawę z tego, że umiejętności, które nabyli przez te kilka lat mogą w przyszłości przełożyć się na dobre efekty. Jak przyznaje Dominika:

Wkład pieniężny na każdym kierunku artystycznym wiąże się z wysokimi kosztami. Ja wybierając taki kierunek liczyłam się z większymi wydatkami, jednak dopiero w trakcie studiów tak naprawdę zmierzyłam się z rzeczywistością i moje początkowe kalkulacje okazały się błędne. Zawsze, aby osiągnąć więcej trzeba zainwestować. W tym przypadku jest to inwestycja we mnie oraz moją przyszłość. Koszty zawsze mogłyby być niższe, jednak wiem, że i tak to nie jest najbardziej kosztowny kierunek.

Przemek ze School of Form wydaje się być jednoznacznie zadowolony z wyboru szkoły:

Tak , jestem zadowolony z uczelni i mojej edukacji. Traktuję wydanie tych pieniędzy w 100% jako inwestycję w samorozwój, jest to nieuniknione przy praktycznej nauce w kontakcie bezpośrednio z materiałem.

Absolwentka Fashion School zwraca jednak uwagę na wysokie koszty opłat:

Jestem zadowolona ze szkoły i nauki nabytej w tym miejscu. Jednakże nie przypuszczałam, że wkład w materiały będzie tak duży. Moje największe niezadowolenie wynika z tego, że z racji wysokich płatności za samą szkołę, powinna ona zaoferować uczniom więcej narzędzi do pracy.

Kajetan, absolwent SAPU dodaje:

Ja, starając się korzystać z dobrych materiałów, byłem świadomy tego, ile co kosztuje, jednak uważam, że powinny istnieć chociażby zniżki na część materiałów niezbędnych do zajęć.

Aleksandra ze szkoły VIA MODA stwierdza na koniec:

Gdyby nie wsparcie finansowe rodziców nie byłabym w stanie zrealizować kolekcji dyplomowej. Są to bardzo wysokie koszty. Wkład finansowy na zrobienie kolekcji traktuje jako inwestycję w swój rozwój. Bardzo bym chciała, aby te kwoty byłby niższe, jednak każdy student musi sam zorganizować środki, które pokryją niezbędne wydatki. Czasem powoduje to brak możliwości zrealizowania swojej wizji projektu. Chciałabym także, aby moja szkoła zapewniała wiedzę praktyczną z zakresu konstruowania i modelowania, także za pomocą programów do tego przeznaczonych, aby po ukończeniu uczelni można aplikować do firm na stanowisko konstruktora. Gruntowna wiedza z zakresu konstruowania odzieży pomogłaby również stać się bardziej niezależnym projektantem.

Jak widać, idąc na studia związane z modą, studenci muszą liczyć się z wysokimi kosztami i ciężką pracą. Jedne placówki lepiej radzą sobie z pomocą studentom, inni muszą postarać się o lepsze zaplecze. Jednak prężnie rozwijająca się polska moda i coraz to popularniejsze nazwiska projektantów i marek są najlepszą wizytówką wszystkich szkół, które kształcą przyszłych artystów. Jeśli jesteście gotowi na wyzwania i często niemałe wyrzeczenia – nie zwlekajcie i wysyłajcie aplikacje do interesującej Was szkoły.

* Niektóre imiona moich rozmówców zostały zmienione na ich życzenie.

Autor: Tatiana Zawrzykraj