REKLAMA

RAPORT: Na jakie wydatki narażeni są studenci projektowania ubioru?

REKLAMA

Kolejną kwestią, którą poruszyliśmy podczas naszej rozmowy były nieobowiązkowe wykłady organizowane z zaproszonymi przez szkoły gośćmi, które stają się coraz częstszą praktyką licznych placówek. W tym przypadku także bywa różnie: jedne szkoły oferują bezpłatne uczestnictwo w pozaszkolnych zajęciach, inne proponują swoim podopiecznym znaczną zniżkę. W SAPU, jak przyznaje Kajetan:

Zdarzały się dodatkowe zajęcia, na które wejście dla studentów było darmowe, choć częściej było tak, że studenci naszej szkoły mogli liczyć na 50% zniżki biorąc udział w nieobowiązkowych warsztatach.

Absolwentki warszawskich szkół VIA MODA oraz MSKPU oraz absolwent poznańskiej School of Form są zgodni co do tego, że dodatkowe prelekcje dla studentów są bezpłatne, w Fashion School natomiast, jak przyznaje absolwentka: szkoła oferowała dodatkowe kursy jednakże wszystko odpłatnie. Istnieje zniżka dla studentów, ale to minimalny procent rabatowy. Jak przyznaje obecna studentka Katedry Mody:

Moja szkoła organizuje dodatkowe zajęcia i prelekcje, z tego co sobie przypominam, to bezpłatnie. Korzystam z takich zajęć, bardzo też lubię chodzić na spotkania ze specjalnymi prelegentami, którzy są zapraszani np. z uczelni artystycznej z innego kraju. Chciałabym, żeby takich wydarzeń szkoła organizowała coraz więcej.

Natomiast to zajęcia dodatkowe dla studentów Politechniki Łódzkiej prezentują się najbardziej atrakcyjnie. Jak przyznaje Dominika:

Mój kierunek był kierunkiem zamawianym, więc były organizowane w ramach projektu wykłady ze znanymi projektantami (Paprocki i Brzozowski, Dorota Zielińska i Czesław Mozil – Czesiociuch, Anne Viallon, Ágatha Ruiz de la Prada, Julian Ramirez Garcia, Joanna Klimas, Dawid Tomaszewski, Monnari Trade S.A., ZUO CORP, Chantal Thomass, TATUUM – Magdalena Szadkowska, Marios Schwab, Teresa Rosati, Marlena Woolford, Agnieszka Jacobson-Cielecka). Wykłady te były darmowe. Organizowane były również dodatkowe zajęcia z języka angielskiego, kurs przedsiębiorczości. Największym atutem kierunku zamawianego były darmowe, dwutygodniowe plenery zagraniczne we Włoszech, Francji oraz Hiszpanii. Zapewniony mieliśmy nocleg, posiłki, zwiedzanie miast oraz blejtramy. We własnym zakresie musieliśmy mieć przybory do malowania oraz euro na własne wydatki. Warunkiem zaliczenia pleneru było namalowanie dwóch obrazów 100x70cm oraz kilkunastu szkiców.

Atrakcyjnie wygląda również oferta łódzkiej ASP:

Szkoła cały czas oferuje dodatkowe zajęcia. Np. teraz uczęszczam na warsztaty z haftu. Organizowane są także wykłady ze specjalistami z różnych dziedzin artystycznych i są one bezpłatne.

źródło: pexels.com
źródło: pexels.com

Kiedy studenci przebrną przez wiele wymagających, także finansowo, zajęć i nasycą się uczestnictwem w licznych prelekcjach, przychodzi pora na przygotowanie kolekcji dyplomowej. Jak nie trudno się domyśleć pochłania ona nie tylko wiele energii, ale także pieniędzy. Studenci starają się kombinować, by koszty nie sprawiły przeszkody w zaprezentowaniu wymarzonego efektu końcowego i w tym przypadku nie ma miejsca na półśrodki. Idąc na taki kierunek, każdy przyszły projektant musi się liczyć z tym, że wydatki na finalną kolekcję są duże. Jak się mniej więcej rozkładają?

Przemek, absolwent School of Form poradził sobie bardzo dobrze wybierając niepochłaniające krocie materiały do dyplomowej kolekcji. Jak sam przyznaje:

Ciężko określić moje wydatki na kolekcję dyplomową, ponieważ powstawała ona z używanej odzieży, resztek tkanin, kuponów, zniszczonych materiałów pozyskiwanych zewsząd, jednak doliczając koszt dodatków, pasmanterii oraz innych materiałów to granice około dwóch tysięcy.

Wydatki absolwenta SAPU wyniosły około trzech tysięcy, natomiast Dominika przygotowując kolekcję na Politechnice Łódzkiej przyznaje, że:

Koszt przygotowania kolekcji dyplomowej (licencjackiej – 6 sylwetek) może być bardzo różny w zależności od wymagań konstrukcyjnych projektów, użytych tkanin oraz stawki krawcowej. Ja miałam to szczęście, że nie ponosiłam wysokich kosztów związanych z dyplomem, ponieważ szyła je znajoma krawcowa, tkaniny miałam kupione dużo wcześniej po okazyjnych cenach. Mogę więc oszacować koszty orientacyjnie na około 1,5 tysiąca złotych. Wiem jednak od moich znajomych, że ich dyplomy kosztowały po 4,5,6 tysięcy.

W wypadku Aleksandry z VIA MODY przygotowanie kolekcji dyplomowej wyniosło aż 10 tysięcy, natomiast absolwentka Fashion School szacuje swoje wydatki jedynie na tysiąc. Koszty tego przedsięwzięcia, jak widać, są indywidualne i zależne od pomysłu dyplomanta.

Czytaj dalej…

REKLAMA
REKLAMA

1 thought on “RAPORT: Na jakie wydatki narażeni są studenci projektowania ubioru?”

  1. oferuje stypendium… jasne, ale jesli masz srednia nizej niz 5.0 ( w łódźkim asp skala jest do 5.5 ) to zapomniaj o stypendium ! wyscig szczurów :(

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES