W prywatnych szkołach sprawa wygląda inaczej. Studenci tego typu placówek nie mogą liczyć na dofinansowanie ze strony uczelni, jedynie na czym niektórzy mogą zaoszczędzić to wpłacenie całej kwoty za semestr, przy której to można liczyć na niewielki rabat.
Co dalej? Uczestnicząc w zajęciach studenci projektowania ubioru muszą być także przygotowani, że zostaną narażeni na koszty niezbędnych do pracy przyborów w postaci tak prozaicznych materiałów jak kartki, ołówki, farby itd. Niektóre szkoły wychodzą studentom naprzeciw, udostępniając szkolne przybory, którymi uczniowe mogą się posługiwać podczas zajęć.
Jak przyznaje Katarzyna, studentka Katedry Mody, uczelnie państwowe mają sporo zalet, a w szczególności tę, że za studia nie trzeba płacić. Jednak uważa ona, że koszty związane z materiałami niezbędnymi do zajęć mogą przewyższać te ze szkół prywatnych:
Szkoła niestety nie oferuje nam tego typu pomocy i to są największe wydatki ponoszone podczas edukacji na takiej uczelni. Bywa, że studiowanie na takim kierunku (dziennie, bezpłatnie) staje się droższe niż studiowanie na uczelni prywatnej.
Podobnie sprawa wygląda na łódzkiej ASP:
U nas jest podobnie. Niestety we wszystkie narzędzia potrzebne podczas zajęć student musi się sam zaopatrzyć. Są to przede wszystkim: ołówki, kartki, pędzle, podobrazia, farby, tkaniny potrzebne do uszycia realizacji.
Jednak czy sprawa faktycznie inaczej wygląda w prywatnych szkołach? Okazuje się, że odpowiedzi są różne. Aleksandra, studentka VIA MODY potwierdza, że w jej szkole pomoce są udostępniane, choć to zależy od przedmiotu:
Tak, u nas w szkole narzędzia są ogólnodostępne, jednak pamiętam, że na zajęcia z rysunku akademickiego trzeba było mieć własne przyrządy.
Studentka poznańskiej Fashion School potwierdza, że w jej szkole rzeczy potrzebne podczas zajęć także są w szkole do wykorzystania przez studentów, jednak już w krakowskiej SAPU udostępnianie przez szkołę niezbędnych artykułów nie jest takie popularne. Jak przyznaje absolwent szkoły:
Kiedy ja studiowałem, wszystko trzeba było kupić samemu. Jedyny wkład szkoły to maszyny do szycia, z których korzystało się tylko w czasie zajęć.
Podobnie sprawa przedstawia się w School of Form. Absolwent tej szkoły także przyznał, że wszelkie materiały i wydatki na nie leżą po stronie studenta.
Ile natomiast studenci muszą mniej więcej szacować swoje roczne koszty na materiały niezbędne do samodzielnego przygotowania się do zajęć lub zaliczeń? Tutaj w każdej szkole wydatki rozkładają się inaczej, jednak wszyscy studenci i absolwenci zgodnie przyznają, że takie pieniądze to spore wyzwanie dla budżetu. Jak przyznaje studentka Katedry Mody:
Ciężko mi oszacować te wydatki na moim poprzednim kierunku, który także był związany ze sztuką, ale na modzie rocznie muszę liczyć się z wydatkami rzędu około 5-10 tysięcy Najwięcej pieniędzy pochłaniały oczywiście zajęcia z projektowania ubioru, gdzie należało mieć szkicowniki i materiały do rysowania/malowania. Niemal na każde zajęcia drukowałam też zdjęcia-inspiracje, z których potem robiłam kolaże. Kiedy już projekt ubrania jest zatwierdzony, przychodzi pora na odszywanie, czasami wielokrotne, przy którym należy zakupić materiały – tu zmieniają się one zależnie od projektu. Przykładowo przy mojej spódnicy była to: bawełniana surówka, różne rodzaje klejonek, sztywników, fiszbiny, drut sprężynowy, suwak, krochmal. Inni studenci często zamiast sklepów z dodatkami krawieckimi odwiedzali Castoramę.
Dominika z Politechniki Łódzkiej dodaje:
Aby przygotować się do zajęć oraz zaliczeń końcowych musiałam kupować wszystkie materiały we własnym zakresie. Wydatki co roku się zmieniały, ponieważ jedne zajęcia się kończyły, a inne dochodziły. Najwięcej wydatków miałam, kiedy zaczęło się malarstwo i jednocześnie projektowanie ubioru. Jeden blejtram to koszt około 30 zł, a trzeba było mieć 1-2 miesięcznie. Do tego bieżące kupowanie mazaków, kredek, farbek do projektów ubioru oraz tkanin do ich wykonania. Na tej podstawie mogę określić roczny wydatek na około 4 tysiące.
Kajetan, absolwent SAPU wylicza dalej:
Wszystkie materiały musiałem kupować z własnej kieszeni, zliczając farby, kredki, tony papierów, brystole i oczywiście materiały na zaliczenia z przedmiotów oraz na pokazy. W skali całego roku oscylowało to w okolicach 1000 zł na same materiały.
Ula, studentka MSKPU przyznaje, że najwięcej pieniędzy pochłaniają zajęcia z rysunku:
Trzeba kupować wszystkie materiały, co w rezultacie daje sumę około 3 tysięcy rocznie. Najbardziej wymagające finansowo zdecydowanie są zajęcia z rysunku.
Absolwent School of Form dodaje:
Zajęcia praktyczne pochłaniały najwięcej pieniędzy. Trzeba było zaopatrzyć się samemu w materiały do produkcji. Roczny wydatek na 10 miesięcy studiów? Myślę, że na miesiąc trzeba liczyć około 500 zł.
W Fashion School, jak komentuje Aleksandra:
Wydatek był bardzo duży. Z racji dwóch dużych projektów z jednego przedmiotu na cały rok wynosił plus minus 200 zł. Przedmioty, na których był wymagany materiał do pracy to między innymi: pracownia szycia, interpretacja przestrzenna, pracownia improwizacji projektowej, konstrukcja i modelowanie ubioru.
Zapytałam studentów czy są jeszcze jakieś dodatkowe koszty, które wiążą się z nauką. Jak zauważyła Joanna – absolwentka MSPKU:
Oprócz wydatków na przyrządy i materiały musimy liczyć się też z wydatkami na posiłki. W szkole nie ma kuchni dostępnej dla uczniów. Byłoby to dobrym i wygodnym dla studentów rozwiązaniem, jeśli moglibyśmy zjeść coś w szkole. Żałuję również, że szkoła nie posiada biblioteki z dostępem do książek na temat mody i technik krawieckich, o materiałoznawstwie. Na pewno zrezygnowałabym wtedy z zakupu niektórych pozycji z mojej własnej biblioteczki, gdybym mogła skorzystać z biblioteki szkolnej.
Czytaj dalej….
oferuje stypendium… jasne, ale jesli masz srednia nizej niz 5.0 ( w łódźkim asp skala jest do 5.5 ) to zapomniaj o stypendium ! wyscig szczurów :(