Marki luksusowe stają się coraz bardziej luksusowe – i ekskluzywne. Wszystko za sprawą rozwoju usług specjalnych, które czynią doświadczenie wyjątkowym i trudno dostępnym.
Więcej niż zakupy: przestrzeń dla VIP-ów
Jedną z marek testujących nowe rozwiązania w swoich butikach jest Brunello Cucinelli. Włoska marka oferuje coś więcej niż zwykłe zakupy. Pełne doświadczenie luksusu zapewnia Casa Cucinelli, gdzie znajduje się mała biblioteczka, kominek i wygodne kanapy obite kaszmirem. Odbywają się tam również sezonowe eventy na specjalne zaproszenie.
Takich miejsc pojawia się na modowej mapie coraz więcej. Wszystko nakierowane jest na niewielki odsetek klientów, którzy jednak generują sporą część obrotów firm. Ekskluzywne usługi wraz z personalizacją produktów wzmacniają lojalność klientów i zachęcają ich, by częściej otwierali swoje portfele.
Prywatność – najwyższa forma luksusu
Podobną ofertę wprowadziły różne inne znane marki, a większość z tych ekskluzywnych lokalizacji działa na zasadnie invitation only. I tak, drzwi Thom Browne w Epi Club Saint Tropez nie są otwarte dla każdego. Natomiast do środka butiku Gucci Salon w Los Angeles mogą wejść wyłącznie osoby zaproszone.
Specjalną przestrzeń dla VIP-ów oferuje także Chanel w swoich strefach Salon Privés czy Louis Vuitton na lotnisku w Doha.
Zobacz także: Chanel zaprasza na Mykonos
Skąd popularność takich stref? Strategia Invite-only chroni wyrafinowany wizerunek marki i zachowuje jej ekskluzywność, szczególnie w dobie luksusu na wyciągnięcie ręki. Trudna dostępność dóbr sprawia, że są one jeszcze bardziej pożądane przez klientów, których na nie stać.
Poczucie, że jest się częścią zamkniętego i szykownego świata odpowiada również na potrzeby współczesnych konsumentów, uznających prywatność za najwyższą formę luksusu. To także wzmaga poczucie autentyczności relacji klienta z marką i podnosi w oczach konsumentów jakość luksusowych produktów – nawet kosztem ciągle rosnących cen.
Czytaj także: LUKSUSOWY LOUIS VUITTON LOUNGE NA LOTNISKU W DOHA
Zdjęcie główne: Pexels
