Polacy lubią czerpać wiedzę o kosmetykach z sieci. Sprawdzają, czytają, porównują ceny. Swojego wyboru zakupowego jednak nie finalizują w wirtualnej przestrzeni, coraz częściej przenosząc go do sklepu stacjonarnego – wynika z raportu „E-commerce w Polsce 2023”. Sprawdzamy, na czym polega efekt ROPO.
Przeczytaj również: Komisja Europejska wzięła się za mikroplastik. Sprawdź, które kosmetyki zniknęły dziś z półek
„E-commerce w Polsce 2023” raport wspólnie przygotowany przez Gemius, Polskie Badania Internetu i IAB Polska analizuje to, jak poruszamy się po świecie e-commerce. Autorzy badania jego część poświęcili sektorowi kosmetycznemu, ujawniając aktualne zwyczaje zakupowe Polaków.
Raport wskazuje, że kosmetyki plasują się wśród najczęściej kupowanych produktów w sieci. Na ich zakup decyduje się aż 65 proc. respondentów badania „E-commerce w Polsce 2023”. Na podium najczęściej kupowanych produktów w Internecie wyprzedziły je tylko odzież, akcesoria i dodatki (80 proc.) oraz obuwie (67 proc.).
Zgodnie z najnowszymi danymi odkrywamy, że w sprzedaży kosmetyków najlepiej sprawdza się omnichannel, który łączy zarówno sprzedaż stacjonarną, jak i online. Polscy konsumenci swobodnie przechodzą między kanałami sprzedaży, decydując się na ten, który w obecnym momencie najbardziej im odpowiada – zarówno pod względem finansowym, jak i komfortu dostawy.
Twórcy raportu zwracają uwagę na grupy konsumentów, którzy nie decydują się sfinalizować swoich zakupów w jednym kanale sprzedaży. Które kategorie są najbardziej poddane na efekt ROPO?
Efekt ROPO – na czym polega?
Efekt ROPO, a dokładniej research online, purchase offline, to poszukiwanie informacji na temat produktów w sieci, a następnie dokonywanie zakupu offline. Oznacza to, iż przed zakupami konsumenci sprawdzają informacje dotyczące interesującego ich produktu w Internecie, poszukując informacji w mediach społecznościowych, czytając opinie na forach interntowych, bądź dają się przekonać do zakupu na podstawie reklamy internetowej. Konsumenci mogą też czerpać wiedzę z blogów i vlogów tematycznych np. na YouTube, posilając się również porównywarkami cenowymi. Posiadając dostateczną wiedzę na temat produktu, jego wad, zalet i właściwości, swój zakup finalizują jednak w sklepie tradycyjnym.
Do takiego schematu kupowania kosmetyków przyznaje się 35 proc. respondentów. Efekt ROPO bardziej popularny jest tylko w przypadku produktów z kategorii: RTV/AGD (38 proc.), telefony, smartfony, tablety, akcesoria GSM (37 proc.) oraz obuwie (37 proc.). Obserwujemy go również w przypadku zakupów odzieży, dodatków i akcesoriów (35 proc.); produktów spożywczych (35 proc.), czy mebli i wystroju wnętrz (34 proc).
Raport badający zachowania konsumenckie w sieci w 2023 roku jasno wskazuje na wzrost tego efektu w przypadku kategorii kosmetyków. W roku 2022 32 proc. respondentów potwierdziło, że poszukuje informacji w sieci, a swoje zakupy finalizuje stacjonarnie. Uplasowało to tę kategorię na 9 miejscu w zestawieniu (aktualnie miejsce 4).
Czym jest efekt odwróconego ROPO?
Podczas gdy powyższe zachowania konsumenckie wskazują na efekt ROPO, warto pamiętać o funkcjonowaniu odwrotnego schematu zakupowego. O nim również wspominają autorzy raportu „E-commerce w Polsce 2023”.
Odwrócony efekt ROPO (reverse ROPO) to zbieranie informacji na temat produktów w sklepach stacjonarnych, a następnie kupowanie ich w sieci. Ten model robienia zakupów stosuje 39 proc. respondentów, co plasuje kategorię kosmetyki i perfumy na drugim miejscu w zestawieniu. Wyżej od kosmetyków znalazło się tylko obuwie (40 proc.).
W przypadku tej kategorii obserwujemy spadki – ubiegłoroczne zestawienie wskazało, że najwięcej badanych stosuje ten model zakupowy w przypadku zakupów perfum i kosmetyków (40 proc.). Na drugim miejscu natomiast znajdowały się odzież, dodatki i akcesoria (38 proc.).
Zdjęcie główne: Unsplash
Przeczytaj również: Polska marka z pierwszą linią męskich kosmetyków