W pierwszej połowie 2023 roku Klarna o 52 proc. do 120 mln USD zmniejszyła swoją stratę. Szwedzka firma ma plan, co zrobić, by w nadchodzących miesiącach wejść na drogę zysków.
Swoje pierwsze kroki na rynku Klarna stawiała w 2005 roku. Po 17 latach działalności z jej usług korzysta ponad 150 mln klientów i 500 tys. sprzedawców. Szwedzka firma wyspecjalizowała się w nowoczesnych systemach płatności internetowych. Dzięki jej usłudze „kup teraz – zapłać później” konsumenci mogą dokonywać zakupów z odroczoną formą płatności.
Ostatnie lata nie były dla Klarny najłatwiejszymi. Dopadł ją kryzys, co uwidaczniały publikowane wyniki finansowe. Te za 2022 rok zdradziły 1 mld USD straty. Co się stało? Powodami były pogarszające się warunki biznesowe – między innymi rosnąca inflacja oraz wojna za naszą wschodnią granicą. Wydaje się jednak, że Klarna wraca na właściwe tory.
– Jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia rentowność jeszcze w tym roku – powiedział ostatnio dyrektor generalny Klarny, Sebastian Siemiątkowski. Precyzując jego wypowiedź dowiedzieliśmy się, że firma spodziewa się powrotu do rentowności najpóźniej we wrześniu. Niewątpliwie w odbiciu pomagają jej wejście na rynek amerykański oraz kolejne współprace. Najnowsza została nawiązana ze Stripe’m, irlandzko-amerykańskim fintechem. Dzięki niej polscy detaliści korzystając z usług operatora mogą już aktywować płatności od Klarny w kasach wybranych e-sklepów.
