Koniec z banalnymi i nieczytelnymi informacjami prasowymi. PR na dobre przestał być kojarzony z kłamliwą otoczką, przesadną ilością „ochów” i „achów” nad produktem, a zaczął być dziedziną niezwykle szeroką i wymagającą od specjalistów w tej branży kunsztu dziennikarskiego.
Nową erą PR-u niewątpliwie jest brand journalism, czyli konsekwentne tworzenie historii marki, w nienachlany sposób promując ją. Nienachalny, bo marka jest na drugim tle, a na pierwszym pokazane jest wszystko to, co znajduje się wokół niej. Wbrew pozorom, to właśnie takie działania ratują wizerunek wielu firm i kształtują firmę jako lidera w branży.
Ale do rzeczy – czym jest brand journalism? To tworzenie mediów dla marek, których celem jest przywództwo w branży i wśród których „zyski”, „sprzedaż” i „wskaźniki” nie są najważniejsze. Chodzi o coś więcej. O co?
To właśnie tu trafiają fashionistki z całego świata bez względu na zasobność swoich portfeli. Jedne dokonują tu kupna projektów od największych designerów, inne sięgają po inspiracje. Jednak zarówno dla jednej i drugiej grupy użytkowniczek stworzono coś, co je łączy, edukuje, inspiruje i zachęca do dalszego odwiedzania strony. “The Edit”, bo o nim mowa, to internetowy magazyn działający pod szyldem Net-a-Porter, a któremu wcale nie jest daleko do największych tytułów, takich jak “Vogue”, “Harper’s Bazaar” czy “i-D”. Genialny, świetny, profesjonalny. Taki właśnie jest e-magazyn, w którym na “okładce” goszczą największe gwiazdy filmu oraz modelingu, a wśród publikowanych treści odnaleźć można najnowsze trendy, relacje i propozycje stylizacji. Absolutnie wszystkie produkty pokazane w magazynie dostępne są w sklepie Net-a-Porter, ale to, co czyni ten projekt wspaniałym, to ich nienachalna promocja. Brand journalism, jak się patrzy.
Czytaj dalej…