noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
Mężczyzna w czarnej koszulce z napisem 'AllSaints' pozuje na tle majestatycznego górskiego krajobrazu o zmierzchu. Z wprowadzonymi i spokojnym wyrazem twarzy emanuje siebie i naturalność. Mateusz Stefanowski został uchwycony w scenerii pełnego i wyciszenia. Delikatne światło podkreślone kontury gór w tle , tworząc harmonijną kompozycję między ludźmi a naturą.

K(B)ariery: Mateusz Stefanowski „Fotografia mody to praca na styku sztuki i biznesu”

REKLAMA
noSlotData

Mateusz Stefanowski (ur. 1997, Łódź) to fotograf mody, który słynie z zamiłowania do natury i portretu. Współpracował z takimi markami jak Etro, Dior czy Loewe, a jego prace były publikowane w prestiżowych magazynach, w tym Vogue.

Twoja droga zawodowa zaczęła się od …

Pod koniec liceum. Nie był to dla mnie szczególnie szczęśliwy czas – nie wpisałem się w ramy edukacji ani oczekiwań wobec mnie. Miałem wrażenie, że straciłem wiele czasu, a perspektyw wciąż brakowało. Wtedy zapisałem się na pierwsze warsztaty fotografii. Trochę naprowadziła mnie na nie moja mama (wolę to sformułowanie zamiast „kopnęła mnie w…”, choć w tym przypadku było to szczęśliwe kopnięcie). Z czasem przyszło coraz większe zainteresowanie, a z nim pasja.

Najlepszy i najgorszy moment w Twojej karierze to …

Najgorszy, a jednocześnie najlepszy moment w mojej karierze to rok 2020. COVID, wszechobecna panika, brak zleceń i jakichkolwiek perspektyw. Wtedy też uznałem, że warto spróbować szczęścia w innym miejscu na mapie, które co ciekawe dalej tętniło życiem. Przypadków zachorowań były śladowe ilości, brak lockdownów, a do tego ciągle towarzyszące słońce. Dzięki temu wiele produkcji się tam przeniosło i rynek kwitł. Tak właśnie bardzo przypadkowo znalazłem się w ZEA, gdzie miałem przyjemność się dalej rozwijać, a później poznać swoją przyszłą żonę Sophi, którą chciałbym tutaj pozdrowić!

Czego o Twojej pracy nie wiedzą inni ?

Zacznę od rzeczy bardziej osobistych, o których rzadko mówię – dziękuję za możliwość podzielenia się nimi. Jestem osobą bardzo skupioną, romantyczną, a jednocześnie wymagającą – zarówno wobec siebie, jak i innych. To nie zawsze należy do najprzyjemniejszych, ale zapewniam, że warto budować dobre standardy. Kiedy zaczynałem, miałem 18 lat, nie znałem nikogo w branży. W wieku 20 lat przeprowadziłem się z Łodzi do Warszawy, zaczynając od testów dla agencji modelek. Pamiętam, że za swój pierwszy test zapłaciła mi Ewa z EC – zawsze będę jej za to wdzięczny.

Zanim fotograf zacznie zarabiać na zleceniach, musi uzbroić się w cierpliwość – pierwsze pieniądze naprawdę nie przychodzą szybko. To właśnie ona pozwala zachować zdrowe zmysły, gdy na kolejne 100 wysłanych maili odpowiadają może trzy osoby. Przy czym w jednym z nich zostaniesz wytknięty za literówkę w nazwisku, a pozostałe dwie odpowiedzi ograniczą się do może niezbyt entuzjastycznego „rozważymy”.

Z pozytywnych wiadomości: swoją drogę zawodową budujesz dzięki tym kilku osobom, które na początku z jakiegoś znanego im tylko powodu obdarzyły Cię zaufaniem, co warto im zapamiętać. Później staje się ich kilkanaście, potem kilkadziesiąt i tak to się kręci. Gdy pojawiło się nieco więcej możliwości, skupiłem się na projektach własnych i zacząłem regularnie latać do Londynu. Praca tam, poznanie środowiska, spotkania z agencjami i innymi twórcami bardzo poszerzyły moje perspektywy i przyspieszyły rozwój. W wieku 24 lat zrealizowałem swoją pierwszą kampanię dla Etro. Teraz, trzy lata później, właśnie wróciłem z 6-dniowego projektu dla Dior, gdzie między innymi miałem okazję fotografować Stephena Jamesa.

Obecnie mam 27 lat i wciąż żyję „na walizkach”, z wiecznie rozregulowanym zegarem biologicznym, moim kotem Rambo wyczekującym mnie w kolejnym “domu tymczasowym” u znajomych, optymistycznie patrząc w przyszłość. Bez swoich „różowych okularów” nie wytrzymałbym w tej branży pewnie nawet miesiąca!

Z ciekawostek – na każdym etapie swojego rozwoju miałem mentora, który dzielił się ze mną swoją wiedzą i doświadczeniem. Co jakiś czas była to nowa, kolejna osoba, od której mogłem się uczyć. Teraz i ja mam przyjemność w dzieleniu się wiedzą, pomagając innym. Żadna szkoła nie przygotuje nas do tego zawodu tak dobrze, jak duża dawka doświadczenia i praktyki – wiem, co mówię, bo żadnej szkoły wyższej nie skończyłem! ;)

Co byłoby dla Ciebie zawodowym spełnieniem marzeń ?

Na ten moment nie mam jednego konkretnego marzenia. Działam i tworzę z pasji, czerpiąc radość z samej drogi w dziedzinach, które mnie interesują. Chcę być zawodowo i artystycznie spełniony (kolejność przypadkowa) – cokolwiek to będzie oznaczało za 5, 15 czy 25 lat.

Cechy, które powinna mieć osoba, która chce podążać Twoją drogą to …

Pewność siebie, dyscyplina, cierpliwość, elastyczność, pokora, ambicja i spokój wewnętrzny – to na pewno dobry pakiet na start.

Kim byś był, gdyby nie to, co robisz teraz ?

Hodowcą kotów, lub otworzył swoją kwiaciarnię – na swój ślub wszystkie kompozycje kwiatowe złożyłem samemu rankiem przed ceremonią, chociaż nigdy wcześniej nie miałem z tym doświadczenia.

Zdjęcie główne: mat. prywatny

REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Newsletter

FASHION BIZNES