Rynek używanych ubrań na świecie notuje ciągłe wzrosty. Jak jednak wygląda w naszym kraju? Zgodnie z najnowszymi danymi Polacy chętnie kupują odzież z drugiej ręki. Powodem nie jest jednak ekologia, a między innymi możliwość zaoszczędzenia pieniędzy.
Polacy coraz chętniej odwiedzają second handy
Badanie, które przeprowadzono na panelu badawczym Ariadna, udowadnia, że Polacy coraz chętniej odwiedzają second handy. Tylko ⅓ ankietowanych twierdzi, że nie kupuje używanych ubrań. Za to 5% z nich deklaruje, że wybiera wyłącznie taką odzież. Pomiędzy nimi znajdują się osoby, które robią zakupy w lumpeksach i zwykłych sklepach w podobnej częstotliwości (21%). Co ciekawe, to kobiety chętniej polują na odzież z drugiej ręki. Podobnie jest w grupie od 18 do 24 lat – to właśnie młodsi ankietowani wskazywali częściej tę opcję.

Przeczytaj też: Rynek odzieży używanej zyskuje na wartości
Powód wizyt w lumpeksach? Pieniądze i moda
Podobnie jak w przypadku fast fashion, tak i odzież z drugiej ręki cieszy się popularnością głównie ze względów finansowych. Aż 22% badanych wskazało właśnie taką odpowiedź. Jednak jeszcze więcej osób, bo 24%, twierdzi, że powodem wizyt w second handach nie są pieniądze, a możliwość znalezienia oryginalnych rzeczy, które są niedostępne w innych sklepach. Z kolei 15% ankietowanych podało za powód szansę na upolowanie markowych produktów w dobrej cenie.
„Widać, że dominują tu dwie motywacje: finansowa i modowa. Finansowa to chęć zaoszczędzenia pieniędzy i co ciekawe dominuje ona wśród osób młodych oraz postrzegających negatywnie swoją sytuację materialną (subiektywna ocena), ale co ważne niekoniecznie rzeczywiście posiadających mało pieniędzy (obiektywna sytuacja materialna). Druga motywacja to poszukiwanie własnego, oryginalnego stylu. W odpowiedzi na tę potrzebę możemy zaobserwować coraz więcej „ekskluzywnych” sklepów z używaną odzieżą (stacjonarnych i online), w których zakupy wcale nie muszą być tanie, a często wśród ubrań można znaleźć wręcz designerskie egzemplarze” – mówi prof. Dominika Maison z Uniwersytetu Warszawskiego.
Podobne wyniki raportów. Ekologia ma małe znaczenie
Niedawno pisaliśmy o wynikach raportu, z których wynikało, że ekologia jest ostatnim czynnikiem branym pod uwagę w procesie zakupowym. Najnowsze badanie tylko to potwierdza, bo zaledwie 8% osób wskazało ją jako motywację do zakupu odzieży z drugiej ręki. Tylko tyle Polaków wybiera używane rzeczy ze względu na zbyt dużą produkcję ubrań.
„Motywacje proekologiczne, mimo że są przypisywane ludziom młodym, to w praktyce nie są ani częstą motywacją kupowania ubrań używanych (wskazało ją tylko 8% Polaków), a dodatkowo wcale nie jest to motywacja dominująca wśród najmłodszych Polaków (wskazało ją 4% 18-24-latków, a 11% 35-44-latków)” – wyjaśnia prof. Dominika Maison.
Odzież z drugiej ręki jako trend przyszłości?
Kiedyś wizyty w second handach były owiane złą sławą i wielu osobom kojarzyły się ze złą sytuacją materialną. Współcześnie jest inaczej, chociaż prawie ⅓ Polaków (29%) ma nadal takie zdanie. Udowadniają to między innymi odpowiedzi ankietowanych. Aż 75% z nich zgadza się, że zakup ubrań z drugiej ręki będzie trendem rosnącym, a 72% badanych uznaje to za rodzaj „smart shoppingu”. Oprócz tego:
- 69% zgadza się, że zakupy w second handach są rodzajem stylu życia nastawionego na ochronę planety,
- 65% potwierdza, że kupowanie używanych ubrań pozwala podkreślić swój oryginalny styl.
Co ciekawe, mimo że ekologia nie jest decydującym czynnikiem, to ankietowani mają świadomość, że rosnąca popularność second handów wynika z troski o środowisko.
„Zjawisko kupowania używanych ubrań cały czas nie jest postrzegane jednoznacznie. Z jednej strony jest ciągle łączone z problemami finansowymi i wyborami drugiej kategorii. Z drugiej natomiast strony coraz częściej Polacy dostrzegają bardziej złożone motywacje takiego zachowania, zarówno indywidualistyczne, służące podkreślaniu własnego stylu, jak i proekologiczne” – komentuje prof. Dominika Maison.