Kering, francuski gigant dóbr luksusowych, opublikował najnowsze wyniki finansowe za czwarty kwartał 2024 roku, z których wynika spadek przychodów o 12% rok do roku. Głównym obciążeniem dla grupy pozostaje marka Gucci, gdzie sprzedaż spadła aż o 24%.
Francuski koncern luksusowy Kering, do którego należą między innymi marki Gucci, Saint Laurent, Balenciaga i Bottega Veneta, opublikował wyniki finansowe za czwarty kwartał 2024 roku. Choć przychody grupy spadły o 12 proc. do poziomu 4,39 mld euro, to wynik okazał się lepszy od wcześniejszych prognoz analityków, którzy spodziewali się 15-procentowego spadku.
Gucci traci impet i szuka nowej drogi
Gucci, będące największym i najbardziej rozpoznawalnym brandem w portfolio Kering, odnotowało w czwartym kwartale 2023 roku 24-procentowy spadek sprzedaży w ujęciu organicznym. Dom mody, odpowiadający za niemal połowę przychodów i dwie trzecie zysków operacyjnych Kering, od dłuższego czasu mierzy się z utratą wyrazistej tożsamości. Współpraca z Sabato De Sarno, który miał nadać marce bardziej minimalistyczne oblicze, została zakończona już po niespełna dwóch latach.
Według ekspertów branżowych, spuścizna Alessandro Michele i jego odważnych projektów była kluczowa w budowaniu szybkiego wzrostu Gucci w minionej dekadzie. Obecnie jednak brak wyrazistej wizji kreatywnej nie pomaga w walce z silną konkurencją, taką jak Louis Vuitton i Dior.
Dowiedz się więcej: Sabato De Sarno żegna się z posadą dyrektora kreatywnego Gucci
Sygnały ożywienia na rynku chińskim
Mimo niekorzystnych wyników Kering sygnalizuje umiarkowany optymizm, zwłaszcza jeśli chodzi o rynek chiński. Zdaniem dyrektor finansowej spółki, Armelle Poulou, sprzedaż w Chinach poprawiła się o sześć punktów procentowych między trzecim a czwartym kwartałem. Przez lata konsumenci z Państwa Środka stanowili jeden z głównych motorów wzrostu segmentu dóbr luksusowych, a stabilizacja sytuacji po restrykcjach pandemicznych może przyspieszyć powrót Gucci na ścieżkę wzrostu.
Spadki w Grupie Kering
Zyski Kering spadły aż o 62% rok do roku, co podkreśla skalę wyzwań stojących przed grupą. Nie pomagają również rosnące koszty związane z przejęciami – dług netto Kering wzrósł do 10,5 mld euro z 2,3 mld euro odnotowanych dwa lata temu.
Choć słabnąca sprzedaż w Gucci jest najbardziej spektakularna, warto zauważyć, że także Saint Laurent zanotował spadek sprzedaży o 8%. Jedynym jasnym punktem pozostaje Bottega Veneta, która może pochwalić się 12-procentowym wzrostem w ostatnim kwartale.
Kering traci, konkurencja zyskuje
Analitycy zauważają, że Kering kontrastuje z wynikami innych graczy. Cartier (należący do Richemont) zaskoczył rynek 10-procentowym wzrostem, a LVMH, choć rozczarował niektórych inwestorów niewielkim 1-procentowym wzrostem w czwartym kwartale, wciąż radzi sobie lepiej niż Kering.
Wysoka konkurencja i zmiana preferencji konsumentów uderzają szczególnie w marki, które nie potrafią utrzymać wyrazistego wizerunku. To właśnie utrata spójnej tożsamości i uzależnienie od szybko zmieniających się trendów są wskazywane jako główne powody spowolnienia sprzedaży Gucci.
François-Henri Pinault, prezes i dyrektor generalny Kering, pozostaje jednak dobrej myśli. W oficjalnym komunikacie przekazał, że grupa „osiągnęła punkt stabilizacji”, z którego zamierza stopniowo odbudować wzrost przychodów. Kluczowe będzie wyłonienie nowego dyrektora kreatywnego w Gucci, który wprowadzi świeży powiew i pomoże marce odzyskać miano lidera w segmencie dóbr luksusowych.
Przeczytaj również: Marki modowe, które w 2025 roku będą definiować elegancję