Jesteś Ukrainką. W Polsce mieszkasz od kilkunastu lat i docelowo wybrałaś Szczecin, dlaczego?
Tak życie mi się potoczyło. Przyjechałam najpierw do Szczecina i wszystko mi się tu układało. To właśnie w Szczecinie nawiązałam współpracę z agencją mody i nauczyłam się od nich wielu rzeczy. Dziś siedziba firmy również mieści się w Szczecinie, chociaż działamy w różnych miastach.
Coraz lepiej radzisz sobie ze sprzedażą na inne rynki. Jak myślisz, co tak naprawdę sprawia, że udaje nam się coś w życiu?
Wiara w pomysł, konsekwencja. Nie tworzę mody dla mody, tylko tworzę ubrania dla kobiet. Jak widzę, że klient jest zadowolony, to jego radość jest moją największa nagrodą. Wówczas upewniam się, że kierunek, który obrałam jest po prostu dobry. Więc sukces to również podążanie za intuicją. Ja ją chyba mam.
Ostatnie pytanie: o czym marzy Yuliya Babich?
O firmie z tradycjami, z przyszłością, z jakością. Marzę o dobrej marce.
Rozmawiała: Urszula Wiszowata