Marka SZCZESNY założona została przez Damiana Szczesnego w 2014 roku, tuż po ukończeniu przez niego Międzynarodowej Szkoły Kostiumografii i Projektowania Ubioru w Warszawie. Niedawno ukazała się najnowsza kampania kolekcji NIGHT HORSE 03/2016. Wypytujemy o szczegóły jej powstawania.
Co było Twoją inspiracją do stworzenia kolekcji?
Podczas tworzenia moodboardu do kolekcji, głównym nurtem inspiracyjnym były opuszczone wesołe miasteczka. Bryły młyńskich kół, kolejek, zdobienia na nich. Dużo świateł, żarówek, neonów. Wszystko to naruszone czasem, przyrdzewiałe, zmurszałe. Kolejnym punktem w inspiracjach był ekwipunek do jazdy konnej: siodła, czapsy, zapięcia sprzączki. Cały klimat kolekcji jest trochę nostalgiczny, widziany jak przez mgłę.
Jak przebiegała współpraca podczas tworzenia kampanii? Komu chciałbyś podziękować? Kto dużo dla Ciebie zrobił?
Sama sesja zdjęciowa to była już czysta przyjemność. Udało mi się zebrać zgrany i profesjonalny zespół. Mieliśmy kilka lokalizacji co mogło być problematyczne, udało się jednak to wszystko zmieścić w zaplanowanym czasie i obyło się bez stresów. Pogoda też była idealna. Oczywiście podziękowania należą sie całej ekipie, która tworzyła kampanię. Z Łukaszem Dziewicem współpracowałem po raz pierwszy. Dogadaliśmy moją wizję, Łukasz doradził kilka ciekawych pomysłów i rozwiązań. Kilka ujęć i szczegółów wyszło spontanicznie, uważam że to ważne, aby być uważnym i otwartym na to, co się dzieje podczas sesji. Włosy i makijaż wyszły idealnie. Kamila Jankowska odpowiedzialna była za make-up, który wyszedł nowocześnie i podkreślił urodę modelki. Kamil Pecka z pracowni Jagi Hupało doskonale rozszyfrował moją wizję na fryzury. Jeżeli pracujesz z profesjonalistami warto im zaufać i słuchać ich rad. Mocny punkt sesji to stylizacje, projektując myślę sylwetkami. Kampania to jednak dość krótka esencja całości. Mateusz Kołtunowicz świetnie wszystko ograł i dołożył elementy, które podkreślają cały zamysł, już podczas pokazu na FW idealnie mi się z nim współpracowało.
Skąd wziął się pomysł na taką właśnie kampanię? Czym się inspirowałeś?
Pomysł miałem już przy projektowaniu kolekcji. Miał być klimat zdjęć analogowych, naturalność, lekki niepokój, tajemnica. Nie lubię wymuskanych, nienaturalnych zdjęć z dużą ilością photoshopa. Dodatkowo ułożyłem sobie w głowie całą historie. Zdjęcia to mała opowieść. Kobieta z miasta, nowoczesna, niezależna, jedzie na przedmieścia uciec od zgiełku. Każdy może interpretować to na swój sposób.
Jakie są Twoje plany na najbliższe lata?
Rozwój marki, sprzedaż zagraniczna. Staram się doskonalić działania firmy. Mogę już powiedzieć, że niedługo otworzę małą pracownię połączoną z showroomem w Warszawie. Będzie można zobaczyć rzeczy osobiście. Pracuję już nad kolejną kolekcją.
Autor: Joanna Porayska