Dwa lata po premierowym pokazie pierwszej kolekcji Rihanny dla PUMY, tym razem już po raz trzeci, światowa gwiazda muzyki pop, a zarazem dyrektor kreatywna PUMY prezentuje efekt swojej współpracy z marką w Bibliothèque Nationale de France podczas Paryskiego Tygodnia Mody.
Jak przyznaje Barbadoska: chciałam wprowadzić markę w zupełnie nowe miejsce. Nieprzewidywalne i nieoczekiwane. Miłość i niezależne podejście do mody, inspirowane japońskimi ulicami i połączone ze sportowym duchem PUMY – to nie mogło się nie udać! Najlepszym dowodem na owocną współpracę są kolekcje, które wyprzedają się w mgnieniu oka i to jeszcze w dniu premiery.
Czytaj również: CASE STUDY: Jak marka PUMA podniosła się z popiołów. Jak to możliwe?
Tym razem cofamy się do czasów młodości i wracamy na uczelnię. Zapomnijcie o mundurkach! Przewrotna nazwa pokazu Fenty X Puma Fenty University na myśl przywodzi mini-spódniczki cheerleaderek, a także sportowe, luźne uniwersyteckie bluzy i bomberki. Modelki zamiast po szkolnych korytarzach przechadzały się po… bibliotecznych ławkach, a pierwszej z nich daleko do stylu grzecznej i przykładnej uczennicy – z nagą klatką piersiową w myśl hasła free the nipple, tatuażem, ubrana jedynie w długi, puchowy płaszcz z naszywką w granatowo-zieloną kratę i bieliźniane szorty, dumnie przechadzała się z książką. Jesienno-zimowa kolekcja jest kwintesencją eksperymentów nastolatków z czasów szkolnych, tak szalenie i dynamicznie poszukujących swojego stylu. I tak oto mamy cały przekrój: mrocznych gotów, słodkich cheerleaderki, kujonek czy luźnych skejtów.
Okres buntu, który młodzi ludzie przechodzą w liceum stał się barwną inspiracją do stworzenia wariacji na temat dobrze znanych i uwielbianych oversize’owych bluz z kapturem, niebotycznie wysokich butów do połowy uda czy kurtek zestawianych z krótkimi i seksownymi topami oraz kobiecymi sukienkami. Swoistym efektem manifestu prawa do noszenia w szkole tego, na co tylko ma się ochotę, są ubrania będące prawdziwą mieszaniną stylów. Znajdziemy tam i ciężki do ogrania welur, zamsz, nieco kiczowaty nylon, kontrowersyjne futra w kolorze baby blue, a także body w jaskrawych kolorach, dzianinowe zakolanówki, długie sukienki, piłkarskie, sportowe koszulki oraz szorty z numerem 13, (który nieprzypadkowo jest szczęśliwą cyfrą Rihanny); kurtki, ekstremalnie krótkie, plisowane spódniczki oraz kultowe swetry w kratę i golfy z rokiem urodzenia piosenkarki. Nowością okazały się za to kalosze, a kultowe już czarne Creepery zyskały nowy, odświeżony wygląd – dodatkowe paski na kostkach. Nie zabrakło także kultowych czapek-bejsbolówek i chokerów, a ogromne zaskoczenie i zachwyt wzbudziły pluszowe torby-misie.
Pokaz z chóralną wersją Creep zespołu Radiohead w tle wzbudził niemałe emocje i aplauz wśród publiczności, a sprawczyni całego zamieszania, która nad kolekcją pracowała z zespołem z agencji Prodject i OBO na wybiegu pojawiła się w kanarkowym, oversize’owym płaszczu. Makijaże wykonała znakomita Pat McGrath, a za fryzury odpowiedzialny był Yusef Williams oraz L’oreal Professionel. Wśród gości nie zabrakło m.in włoskiej blogerki Chiary Ferragni, modelki Cary Delevigne, a na wybiegu mogliśmy podziwiać modelki takie jak Lily Donaldson, Stella Maxwell czy Joan Smalls.
Autor: Marlena Wysocka
Czytaj również: UEG x Puma – sukces polskiej marki
Oglądaj dalej…