Konkurencja na rynku okularów przeciwsłonecznych nie śpi. Ostatnie lata były dla tej branży niezwykle lukratywne. Pole do popisu nadal pozostaje ogromne, bo każdy sezon jest coraz ciekawszy, a gusta klientów jeszcze bardziej wyrafinowane. Prawie każda marka proponuje klientowi swój model okularów. Jednak nie oszukujmy się, większość z nich jest niemalże identyczna. To lato pokazało, że nie brakuje również firm, które postawiły na inność. Obiecująca jest innowacyjność okularów, nie tylko jeśli chodzi o produkt, ale również o sposób jego promocji.
Jednym z największych wyzwań tej części branży jest brak oryginalności i ogromna liczba firm, które walczą o tego samego klienta – mówi Electric VP of Product Mike Nelson, który przyznaje się do presji, jaką odczuwa ze strony konkurencji. Trudno się walczy w morzu identyczności. Oznacza to jednak, że aby przyciągnąć klienta musimy myśleć inaczej – dodaje Mike Lewis z Zeal Marketing. Najlepszym przykładem firm, które nie boją się eksperymentować w walce o klienta są marki sportowe. To właśnie one wyznaczają trendy.
Oprócz reklamy i konkretnej oferty, marki coraz intensywnej walczą o swoje miejsce na sklepowych półkach. Lokalizacja i wielkość przestrzeni ma znaczenie, ale bez umiejętności nawiązania odpowiednich stosunków z dystrybutorami trudno wygrać z konkurencją. Reguły gry bez wątpienia się zmieniają. Konsument coraz ostrożniej wyciąga portfel podczas dokonywania zakupu. Dziś klient chce mieć wszystko: markowy produkt za niską cenę.
Jak radzą sobie poszczególne firmy?
Oakley, aby utrzymać silną pozycję na rynku wprowadza zmiany w swoich strukturach. Zakupiony przez grupę Luxotica, przechodzi właśnie przez restrukturyzację, tym samym zwalniając 167 osób z fabryki w Kalifornii.
Z kolei cała grupa Luxottica zamknęła drugi kwartał z zyskiem większym o 25%. Sprzedaż w pierwszej połowie wzrosła do 4.7 miliarda dolara, w porównaniu do 3.9 miliarda z tego samego okresu w 2014 roku.
A co ciekawego przyniósł nam mijający sezon? Oto nasze perełki.
źródło: WWD
Autor: Urszula Wiszowata
Niestety duża większość okularów jest produktem licencjonowanym i nie ma co liczyć na oryginalność. Zresztą tak jak w artykule powyżej: wszystko wielkie marki produkuje Safilo, Luxottica bądź Marchon. Moim zdaniem jeżeli ktoś chce być oryginalny to sięgnie po Cutler and Gross czy Linda Farrow., bądź inną markę nie produkowaną przez ww firmy. Swoją drogą jestem bardzo zdziwiony, że Polska – kraj który miał bardzo duży przemysł optyczny/okulistyczny za komuny oraz na początku lat 90 dorobił się tylko jednej znanej marki – Massada.