Co się wydarzyło podczas londyńskiego tygodnia mody?

Alicja Majewska śpiewała: “Być kobietą, być kobietą”. Trudna sprawa. A jak jest być mężczyzną tu i teraz? Pierwszy raz od pokoleń to męska moda wygrała batalię z nieugiętym przeciwnikiem – modą uroczych pań. Czas należy do nowego lidera, a męskość została zdefiniowana ponownie. Dbasz o siebie, Drogi Mężczyzno? Jesteś więc na topie.

Londyński tydzień mody kolekcji męskiej, trwający od 8 do 11 stycznia bieżącego roku jest pierwszym ważnym wydarzeniem otwierającym sezon tegorocznych pokazów mody.
Jakie ubrania otulą mężczyzn podczas przyszłorocznej zimy? Drodzy Panowie, proponuję wziąć głęboki oddech i zanurzyć się w otchłaniach męskich inspiracji.

Po I wojnie światowej kobiety powielały męskie wzorce. Pragnęły kierować automobilami, uprawiać sporty i nosić spodnie. Teraz to mężczyźni korzystają z zasobów kobiecej garderoby. (Męskie) futro w rozmiarze XXL niczym z filmu o przygodach Anny Kareniny? Owszem, na wybiegu u Burberry. Modelki Ruth Bell, Hayett McCarthy i Jourdan Dunn również dodały szyku, prezentując męskie modele ubrań podczas pokazów u Moschino, Coacha lub Agi & Sam.

Kontrastowość była gwoździem programu podczas festiwalu mody męskiej. Pojawiły się niesztampowe projekty od Casely-Hayford, Craiga Greena lub Grace Wales Bonner, wprowadzające zaproszonych gości do innej czasoprzestrzeni. Natomiast Hardy Amies oraz Gives & Hawkes postanowili nadal kultywować i podtrzymywać w naszej świadomości trend angielskiego dżentelmena. Nie obyło się bez kontrowersji. J.W. Anderson zaprezentował swoją sezonową kolekcję na aplikacji Grindr, służącej do nawiązywania nowych znajomości między gejami oraz biseksualnymi mężczyznami.

Marka Moschino pozostała wierna swojej estetyce. Jeremy Scott inspirował się pracami The Pictures legendarnych londyńskich artystów Gilbert & George z 1993 roku. Slogany, prowokacje, kolorystyka rodem z kosmosu. Pop art w najlepszym wydaniu oraz praca odtwórcza dyrektora kreatywnego włoskiej marki, ponieważ po raz kolejny widzimy powielany motyw… logo.

Dużym zaskoczeniem, ale cieszącym się pozytywnym odbiorem, okazała się prezentacja męskich kolekcji z dala od wybiegu, w ograniczonym gronie. Na dość oryginalne rozwiązanie (prezentację kolekcji w XVIII-wiecznym domu, w samym sercu Mayfair) zdecydowała się brytyjska ekskluzywna marka Dunhill, szyjąca męską konfekcję od blisko 120 lat. W różnych częściach domostwa zostało zaprezentowanych pięć grup tematycznych: tradycyjne akcesoria skórzane inspirowane samochodami, marynarki, smokingi na oficjalne wyjście, kolekcja wieczorowa i ubrania idealne na weekendowy wyjazd za miasto. Marka przypomniała, że marynarki dwurzędowe oraz prążki nie wychodzą z mody. Odcienie brązu coraz śmielej wkraczają na salony. Kolekcja utrzymana jest w jednym tonie stylizacji angielskich, eleganckich dżentelmenów.

O pokazie kolekcji domu mody Alexander McQueen zawsze mówi się jeszcze długo po jego zakończeniu. Niezastąpiona Sarah Burton po raz kolejny wcieliła ducha nieżyjącego projektanta w modele ubrań. Choć motyw motyli na ubraniach mogliśmy podziwiać w kolekcji na sezon wiosna-lato 2015 domu mody Valentino, to genialna projektantka z powodzeniem kultywuje trend w kolejnych sezonach. Dyrektor kreatywna przygotowała klasyczne propozycje dla mężczyzn: płaszcze o długości 5/6, casualowe swetry zakładane przez głowę, jednorzędowe marynarki oraz nieoczywiste kolaboracje: frak lub strój wojskowego sierżanta utrzymane w soczystej czerwieni. Kolory podstawowe: czerń, biel oraz beże mogą być bazą dla przygotowania oryginalniejszej stylizacji, wykorzystującej trend college’owych ubrań lub do sportowych butów Sam Smith od Adidasa. Dla jednych kolekcja jest dramatyczna, dla innych punkowa, natomiast ja odbieram ją jako romantyczną.

Kolekcja marki Burberry to odświeżenie klasyków, ponieważ za wyjątkiem zaprezentowanego nowego wzoru torby Sachel oraz dwóch nowych wzorów butów Derby i Oxfordy – brand nie zaskoczył oryginalnością. Pokaz transmitowany przez Apple TV zebrał rzesze entuzjastów brytyjskiej kraty. Ponad 700 osób wzięło udział w wydarzeniu, do którego muzykę przygotował zwycięzca prestiżowego konkursu Mercury – Benjamin Cleamantine.
Kolekcja składa się głównie z okryć wierzchnich: trenczy, płaszczy z gęstym włosiem, kurtek bomber oraz militarnych parek. Pojawiły się kolory ziemi, przełamane pomarańczową kurtką puchową. Marka lansuje trend ubrań sportowych (bluz zapinanych na suwak pod szyję), spodni w kant lub tak zwanych cygaretek. Tytuł kolekcji trafia w jej sedno: Coś starego, coś nowego, coś pożyczonego, coś niebieskiego.

Wygląda na to, że przyszłoroczna zima utrzymana będzie w trendzie młodych duchem i ciałem mężczyzn.

Autor: Alicja Szablewska

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Newsletter

FASHION BIZNES