Branża kosmetyczna w Polsce odpowiada za 5,5% wartości dodanej brutto europejskiego rynku kosmetycznego – to wkład polskich producentów, dystrybutorów i sprzedawców, jaki wnoszą od siebie do wartości dodanej rynku kosmetycznego w Unii Europejskiej – czytamy w raporcie „Kosmetyczna Polska” sporządzonym wspólnie przez PZPK i WiseEuropa. Dowodzi on, że nasz kraj zajmuje czołową pozycję zarówno w Europie, jak i na świecie w sektorze kosmetycznym.
Europa jest największym rynkiem kosmetycznym na świecie, a Polska dynamicznie na nim rośnie. W 2023 roku polski rynek kosmetyczny osiągnął wartość 5,2 mld euro, co stanowi 6,4% unijnego rynku. Od 2014 roku wartość tego rynku wzrosła o imponujące 75,3%, plasując Polskę na drugim miejscu w UE pod względem tempa wzrostu. Choć Polska wciąż ma mniejszy udział w rynku niż Niemcy, Francja czy Włochy, to jej dynamiczny rozwój świadczy o dużym potencjale i perspektywach dalszego wzrostu.
Polski rynek kosmetyczny odnotowuje regularne wzrosty. W 2021 roku bezpośrednio wygenerował on 661 mln euro wartości dodanej, a pośrednio w kanałach dystrybucji i sprzedaży kolejne 1,38 mld euro. Łącznie wartość dodana sektora wyniosła 2,04 mld euro, co stanowi 5% udziału w unijnym rynku.
– Sektor kosmetyczny dostarcza przeróżnych możliwości biznesowych. Zwłaszcza w Polsce, gdzie posiadamy szerokie zaplecze produkcyjne, laboratoryjne, technologiczne, więc produkty mogą powstawać od zera do gotowego do sprzedaży wyrobu – podkreśla Justyna Żerańska, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego (PZPK) cytowana przez „Rzeczpospolitą”.
Jak zaznacza Krzysztof Bocian z WiseEuropa, słaby złoty w ostatniej dekadzie znacząco przyczynił się do wzrostu konkurencyjności polskich producentów kosmetyków. Dzięki temu Polska stała się atrakcyjnym miejscem inwestycji dla globalnych gigantów branży, takich jak L’Oréal, Avon czy P&G. To właśnie ich zakłady produkcyjne w naszym kraju zaspokajają popyt na kosmetyki nie tylko w regionie, ale na całym świecie. Przykładowo, aż 94% produkcji L’Oréal Warsaw Plant trafia na eksport.
Przeczytaj również: Kosmetyczna strata. 1,5 miliarda złotych ląduje w lotniskowych koszach
Polskie kosmetyki na rynkach światowych
Obecnie Polska zajmuje piąte miejsce w Europie i dziewiąte na świecie pod względem eksportu kosmetyków, osiągając 3,8% globalnego udziału w rynku. Ten imponujący wynik jest efektem 17-procentowego wzrostu przychodów z eksportu w ubiegłym roku, który według danych Eurostatu przekroczył 5,7 miliarda euro.
Polskie przedsiębiorstwa coraz skuteczniej konkurują na globalnym rynku kosmetycznym. Przykładem jest rodzinna firma Dr Irena Eris, która dynamicznie zwiększa swoją obecność na międzynarodowych rynkach. Obecnie produkty marki są dostępne w ponad 70 krajach, a Hiszpania stanowi jeden z kluczowych obszarów jej działalności. W ubiegłym roku sprzedaż na tym rynku wzrosła o imponujące 22%. Dr Irena Eris sukcesywnie buduje swoją pozycję w prestiżowych perfumeriach Europy Środkowej oraz rozwija działalność na rynkach Bliskiego Wschodu. W 2023 roku marka zadebiutowała w Indiach, co stanowi kolejny etap jej ekspansji. Mimo trudności związanych z sytuacją geopolityczną, spółka odnotowała w minionym roku bardzo dobre wyniki finansowe.
Wojna w Ukrainie wymusiła na polskich producentach kosmetyków konieczność dywersyfikacji rynków zbytu. W obliczu utraty znacznej części eksportu na wschód, firmy poszukują nowych możliwości w Azji, na Bliskim Wschodzie oraz w Europie. Niemcy, od lat główny odbiorca polskich kosmetyków, w dalszym ciągu utrzymują swoją pozycję, choć udział Rosji w polskim eksporcie kosmetyków uległ znaczącemu zmniejszeniu.
Przeczytaj również: Stoi za spektakularnym sukcesem lakierów hybrydowych. Teraz inwestuje w nowy kosmetyczny biznes
