Chociaż nowe zasady dotyczące dyrektywy Ominibus obowiązują od ponad dwóch miesięcy, firmy wciąż skarżą się na niejasności. UOKiK nie ustępuje i zamierza egzekwować nowe prawo.
Unijna dyrektywa przerosła przedsiębiorców
Jak się okazuje, zrozumienie unijnej dyrektywy Ominibus nie jest takie łatwe. Polscy przedsiębiorcy nadal są zaskakiwani nowymi przepisami. Tymczasem Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie odpuszcza. Bardzo szybko zareagował odpowiednimi pismami do największych sprzedawców internetowych ze wskazaniem naruszeń. Jak spodziewa się większość, to dopiero początek. Polscy przedsiębiorcy nadal czują się niepewnie z nowym prawem i nie wiedzą, jak interpretować niektóre przepisy. W efekcie spodziewają się wielu postępowań ze strony UOKiKu.
Zamieszanie i chaos
Już w pierwszych dniach obowiązywania ustawy rozpoczęliśmy monitoring zachowania przedsiębiorców. Na początku wystąpiliśmy do właścicieli sklepów internetowych. Następnie, wspólnie z Inspekcją Handlową, rozpoczęliśmy weryfikację praktyk sieci handlowych i sklepów tradycyjnych. Wnioski będą możliwe po zebraniu całości materiału i przeprowadzeniu analizy
– wyjaśnił Rzeczpospolitej.pl, rzecznik komunikacji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Już teraz widzimy jednak, że nie wszyscy przedsiębiorcy prawidłowo dostosowali swoje praktyki do nowego prawa przede wszystkim w zakresie uwidaczniania cen, w tym najniższej z ostatnich 30 dni przed obniżką. Dlatego oprócz wystąpień do sprzedawców pracujemy nad wytycznymi dotyczącymi prawidłowego oznaczania cen.
Ominibus: zmiany cen i polityka promocji
Najważniejsza zmiana to obowiązek informowania konsumenta przy cenie promocyjnej o najniższej cenie produktu z ostatnich 30 dni. Nie dotyczy to towarów, które mają krótki termin przydatności do spożycia, ale produktów “o dłuższej dacie ważności”. Niestety, chociaż dyrektywa weszła w życie ponad dwa miesiące temu, w internecie bardzo często nie widać nowych oznaczeń. W dodatku przepisy są obchodzone: sprzedawcy kombinują na różne sposoby – zmieniają wagę produktu, opakowanie, sprzedają nie na promocji, ale po kilka sztuk czy w pakietach. Pomysłów nie brakuje.
Trzeba jednak pamiętać, że za złamanie przepisów grożą ogromne kary. Izba Gospodarki Elektronicznej organizowała szereg spotkań i szkoleń związanych z ustawą, jednak wciąż jest wiele wątpliwości interpretacyjnych. Te dotyczą chociażby zasad organizowania wyprzedaży i innych posezonowych akcji specjalnych. Gdzie szukać pomocy? Najlepiej u prawników i samego UOKiKu.
Przeczytaj też: Ta niemiecka sieć sklepów ogłosiła upadłość. Czy Polskę czeka to samo?
Zdjęcie główne: Unsplash