Tegoroczne tygodnie mody zaskoczyły nas niejednokrotnie. Widzieliśmy już modeli niosących własne podobizny czy obejmujących małe smoki na pokazie Gucci. Podziwialiśmy kolekcję Saint Laurent pod wieżą Eiffla. Gdy mogłoby się wydawać, że nic już nie zadziwi świat mody, Chanel zaprosiło na pokaz, który przeniósł gości do jesiennej scenerii lasu. Co kryje się za drzewami pokazu Chanel?
Dekoracja
Karl Lagerfeld, dyrektor artystyczny Chanel, wziął sobie do serca podkreślenie sezonu kolekcji. Motyw liści, który pojawił się na zaproszeniach, był jedynie zapowiedzią wielkiego wydarzenia. Goście przekraczając próg sali przenieśli się do lasu, wypełnionego topolami i dębami. Sala pokryta została suchymi liśćmi, a zapach jesiennego runa roznosił się w powietrzu. Szczęśliwi byli ci goście, którzy przystosowali obuwie, do stąpania po porośniętym mchem podłożu.
Pierwszy rząd
Muzy Karla Lagerfelda – Carla Bruni, Lily Allen oraz Keira Knightley zajęły miejsca w pierwszym rzędzie. Na pokazie nie pojawiła się jednak Carine Roitfeld. Tym razem nie było też widać wiernych fanów domu mody Chanel – Lily Rose Deep, Cary Delevingne oraz Pharella Williamsa.
>>> Przeczytaj również: Wszystko, co powinieneś wiedzieć o najciekawszych markach streetwearowych
Kolekcja
Leśna sceneria była tłem dla 80 stylizacji, w których nie brakowało charakterystycznych dla Chanel tweedów, futer i koronkowych sukienek. Modelki przechadzały się po lesie w kokach upiętych na czubku głowy i obszernych szalikach zawiniętych wokół szyi.
Akcesoria
Stonowane i neutralne odcienie kolekcji, szarości i czerń, zostały urozmaicone kolorowymi dodatkami. Długie szaliki i rękawiczki bez palców, stały się charakterystycznym znakiem kolekcji jesień-zima domu mody Chanel. Niejedna fashionistka będzie ogrzewała ręce w kolorowych rękawiczkach.
Na wybiegu
Modelki przemierzające las Chanel w najnowszych projektach, to m.in. znane Brytyjki (Adwoa Aboah i Edie Cambell). Na wybiegu pojawiła się także córka Cindy Crawford, Kaia Gerber, która mimo bradzo młodego wieku, podbija świat mody i serca projektantów. W lesie Chanel nie zabrakło także Polek: Oli Rudnickiej i Michaliny Gutknecht.
Autor: Paulina Filipowicz
