ZARA, przez jednych uwielbiana, przez drugich krytykowana. Dlaczego wzbudza aż tak duże emocje?
Może na początek zacznę od kilku faktów i liczb. ZARA należy do Grupy Inditex, założonej przez Amancio Ortegę, który w latach 60. pracował w fabryce koszul. Następnie wraz z żoną Rosalią Merą zaczęli projektować ubrania w swoim domu. Amancio zaoszczędził wystarczająco dużo, aby móc otworzyć swoją własną fabrykę, a potem sprzedawać dla swojego poprzedniego pracodawcy. W 1975 roku państwo Ortega otworzyli pierwszy butik ZARA. Pod koniec 2016 roku Amancio Ortego został uznany za najbogatszego człowieka świata. Jego majątek przekroczył 79,5 mld dolarów i tym samym pokonał dotychczasowego lidera Billa Gatesa, założyciela Micorsoftu.
Oprócz ZARY w skład Inditexu wchodzą takie marki jak: Bershka, Pull&Bear, Stradivarius, Oysho, Massimo Dutti, ZARA Home oraz Uterqüe. Inditex zasłynął jako najszybciej rozwijający się gigant odzieżowy na świecie, który potrafi zaprojektować, odszyć i umieścić w sklepach produkt w ciągu kilkunastu dni. Inditex posiada w tej chwili około 7000 sklepów w ponad 91 krajach. ZARA jest oczywiście marką flagową całej grupy. Co ciekawe zdobyła swoją obecną pozycję w świecie marek modowych bez promocji w postaci pokazów czy reklam! Zatem w czym tkwi fenomen tej marki?
Zara osiągnęła sukces dzięki szybkiej reakcji na potrzeby rynku. Firma zamiast inwestować spore sumy w kolekcję na następny sezon postawiła na krótsze linie odszywane w Hiszpanii. Tym samym nie ryzykuje nietrafionych produktów, tylko zaopatruje sklepy w te rzeczy, które cieszą się największą popularnością. Wszystko w około 15 dni. W ostatnich latach ZARA stała się nie tyle wyznacznikiem trendów, ale raczej ich kopią w ekspresowym czasie.
Cena stanowi jeden z kluczowych aspektów sukcesu Inditexu. Kwoty, które oferuje marka sprawiają, że moda jest dostępna dla wszystkich. Ceny zaczynają się już od kilkudziesięciu złotych, a w zamian dostajemy coś, co jest bez wątpienia modne oraz nawiązuje do projektów największych dizajnerów w świecie mody.
ZARA oferuje ubrania inspirowane kreacjami wielkich projektantów. A kto z nas nie chciałby nosić rzeczy największych światowych kreatorów? Wiele z rzeczy oferowanych przez Inditex zakrawa wręcz o kopiowanie. W swojej historii ZARA już niejednokrotnie była osądzana o plagiat. Dość głośnym echem odbiła się sprawa z projektantem kultowych szpilek z czerwoną podeszwą, którym jest Christian Louboutin. Takie buty to obiekt pożądania miliona kobiet. Niestety ich cena może przerazić wielu. Bardzo podobne pojawiły się w ofercie ZARY, z tą małą różnicą, że były o niebo tańsze od Louboutin. Projektant oskarżył wówczas markę o wprowadzenie do sprzedaży butów łudząco podobnych do jego projektu. Jednak sąd uznał, że nie ma on prawa wyłączności na robienie czerwonych podeszw.
Kolejna głośna sprawa, która miała miejsce kilka miesięcy temu, to sprawa Tuesday Bassen. Ilustratorka z Los Angeles oskarżyła firmę o skopiowanie jej projektów. Amerykanka upubliczniła oskarżenie, zamieszczając na Instagramie zdjęcia pokazujące prace. Znany hiszpański brand rzekomo skopiował przypinki oraz naszywki jej projektu.
Milczałam na ten temat, aż do teraz. Przez ostatni rok Zara kopiowała moje projekty. (…) Mój prawnik skontaktował się z Zarą, a oni dosłownie odpowiedzieli, że nie mam podstaw [do roszczeń], bo jestem niezależną artystką, a oni wielką korporacją i że zna mnie zbyt mało osób, by to miało znaczenie. Chcę wnieść oskarżenie, ale już sam ten list od prawnika kosztował mnie 2 tysiące dolarów. To beznadziejne i przygnębiające, że muszę wydawać praktycznie wszystkie pieniądze na bronienie tego, co prawnie należy do mnie.
Po akcji Tuesdy Bassen ruszyła lawina komentarzy – kolejni artyści zaczęli otwierać usta i twierdzić, że ich projekty zostały skopiowane przez hiszpańskiego giganta. Jednym z nich jest marka These Are Things, która też opublikowała post na Instagramie.
To, że marka „inspiruje się” innymi jest komentowane od dawna. Tylko dziwne, że wszyscy o tym wiedzą, jednak niewiele się z tym faktem dzieje. Powiem więcej – co niektórzy, np. Olivier Rousteing, dyrektor kreatywny Balmain, jest wręcz zachwycony takim obrotem sprawy. ZARA mnie kopiuje? To genialnie! Coco Chanel powiedziała, że jeśli jesteś oryginalny, musisz być gotowy na to, że będą cię kopiować. Uwielbiam widzieć na wystawach ZARY moje ubrania zmiksowane z Céline i Proenzą.
Przez fanów uwielbiana za tempo, w jakim reaguje na najgorętsze trendy, przez innych krytykowana za niezwykle częste kopiowanie projektów największych domów mody. Nie da się ukryć, że ZARA od lat najchętniej inspiruje się najpopularniejszymi markami high fashion, takimi jak Celine, Chloe, czy Balmain. Mam wrażenie, że w tym tkwi właśnie jej siła! Daje nam dostęp do czegoś, co normalnie byłoby dla większości z nas nieosiągalne.
Chyba każdy chciałby nosić projekty z największych domów mody, a właśnie ZARA daje namiastkę tego, co dla przeciętnej osoby istnieje tylko w sferze marzeń i to w bardzo dostępnych cenach.
Autor: Maja Kubaczyk, autorka bloga Red Bow