Made In Bangladesh. Brzmi znajomo? Już 17 lipca warszawski Goethe-Institut i Nowy Teatr przeniesie nas do niezwykłej, ale i brutalnej opowieści o pracy w fabrykach tekstylnych. Aktorzy na czas spektaklu staną się ludzką maszyną do szycia, co symbolizować ma ciężkie warunki podczas pracy na akord.
Helena Waldmann, niemiecka choreografka i scenarzystka, która w 2003 roku dostała nagrodę UNESCO za spektakl Headhunters, wraz ze swoimi tancerzami wybrała się w nietypową podróż. Odwiedziła bowiem fabryki tekstylne w Bangladeszu, sprawdzając przy tym, jak wyglądają tam warunki pracy. UlicaEkologiczna.pl donosi, że ze sceny padają kontrowersyjne hasła: nie jestem wystarczająco silna, by wykonywać tę pracę. Wciąż jestem wykorzystywana i zmuszana, miesza się z: jestem dumna z tego, że jestem częścią przemysłu modowego – dumna z mojej niezależności.
Made In Bangladesh to bardzo niewygodna sztuka, warto więc ocenić ją samemu. Spektakl odbędzie się już 17 lipca, bilety w cenie 20/35/50 zł. Po spektaklu będzie można posłuchać rozmowy z Heleną Waldmann.
Autor: Joanna Porayska