Szwajcarom nie idzie w grze przez te feralne koszulki – takie słowa padały z ust komentatorów sportowych na meczu Francja-Szwajcaria na turnieju Euro 2016 w niedzielny wieczór. Z kolei jeden z piłkarzy dodał, że mają nadzieję, że Puma nie produkuje prezerwatyw. Co się właściwie wydarzyło? Otóż koszulki piłkarzy rozlatywały się na kawałki, dosłownie, jedna po drugiej. Gracz Arsenału – Granit Xhaka musiał dwukrotnie się przebierać. Podobnie jak jego koledzy z drużyny: Blerim Dzemaili, Admir Mehmedi i Breel Embolo. Panowie musieli opuścić na chwilę boisko i zmienić koszulki. Nie tylko ubrania były problemem na meczu, również piłka adidasa okazała się feralna po tym, jak wybuchła w trakcie gry pod stopą jednego z piłkarzy.
Feralne ubranie zostało wyprodukowane przez Pumę, z którą drużyna Szwajcarii jest związana umową od 2011 roku. Rzecznik Pumy skomentował sprawę w rozmowie z Guardian: pięć drużyn zagrało 10 meczy w koszulkach Pumy w tym turnieju i nie miało żadnych problemów. Jesteśmy w trakcie badania całej sytuacji. Będziemy informować o wynikach naszego śledztwa na bieżąco.
Z kolei producenci materiału dodali, że część partii koszulek rzeczywiście była uszyta z tkaniny z defektem. Materiał wykorzystywany do produkcji przechodzi przez cały proces, który osłabia włókna. Jeśli czas podgrzewania i uciskania włókna jest źle wymierzony to może dojść do zniszczenia tkaniny. Koszulki piłkarzy są zazwyczaj wykonane z mieszanki poliesteru i elastyny. Ubrania drużyny Szwajcarii musiały być uszyte właśnie z tej defektywnej partii.
Adidas również musiał się tłumaczyć po meczu Francji ze Szwajcarią. Piłka, która kosztuje ponad 500 zł (£105) wybuchła pod nogą Antoine’a Griezmanna. Sprawdzamy co się wydarzyło na meczu, bo takie sytuacje są niezwykle rzadkie – napisał adidas w oświadczeniu.
No cóż, mecz zakończył się remisem. A jak cała sprawa wpłynie na obie marki sportowe? Dowiemy się już w najbliższych tygodniach.
Autor: Urszula Wiszowata