noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
Hasbro: zwolnienia 2025. Zdjęcie przedstawiające portret postaci znanej z gry Monopoly, której właścicielem jest firma Hasbro. Portret jest częścią sztuki ulicznej, znajduje się na murze.

Międzynarodowa firma znowu zwalnia. Tym razem pracę straciło 150 osób

REKLAMA
noSlotData

Hasbro – jeden z największych producentów zabawek na świecie – ogłosił kolejną falę zwolnień. Tym razem pracę straciło 150 osób. Powodem decyzji są narastające koszty produkcji, zwłaszcza te wynikające z amerykańskich ceł na towary sprowadzane z Chin. To kolejny etap restrukturyzacji, która dotyka już nie tylko Hasbro, ale i całą branżę.

W niniejszym artykule przeczytasz:

  • Dlaczego Hasbro kolejny raz zwalnia pracowników?
  • Ile osób straciło posadę i jak tłumaczy to firma?
  • Jakie znaczenie dla Hasbro mają cła na towary z Chin?
  • Dlaczego rynek zabawek zmaga się z osłabionym popytem?
  • Jakie inne marki ogłosiły redukcję zatrudnienia?
  • Co mówi prezes Hasbro o wpływie ceł na ceny i zyski?

Kłopoty w zabawkowym raju?

Reuters, powołując się na „The Wall Street Journal”, donosi, że Hasbro zwolniło około 150 z 4985 pracowników zatrudnionych na całym świecie Oznacza to, że jeden z liderów w branży zabawek i gier planszowych pożegnał się z 3% globalnej załogi. Powód? Tak jak w przypadku wielu innych firm, tak i tu problemem są cła, którymi objęto zabawki importowane z Chin. Nawet połowa produktów dostępnych w asortymencie amerykańskiej firmy ma pochodzić właśnie stamtąd. W związku z rosnącymi kosztami producent chce jak najszybciej zdywersyfikować dostawców i w większym stopniu uniezależnić się od Chin. 

„Dostosowujemy naszą strukturę do naszych długoterminowych celów”

– skomentowała cytowana przez Reuters rzeczniczka Hasbro, Abby Hodes.

Zwolnienia są częścią wieloletniego planu restrukturyzacyjnego, mającego pomóc przedsiębiorstwu z trudną sytuacją rynkową. To już kolejny raz, gdy Hasbro żegna się z pracownikami. W 2023 r. firma zwolniła aż 900 osób, a w 2022 r. – redukcja objęła około 15% pracowników zatrudnionych na całym świecie. 

Przeczytaj: Polska marka z zabawkami oficjalnie kończy działalność. Przegrała z kryzysem demograficznym

Hasbro chce walczyć ze słabym popytem

Jeszcze przed ogłoszeniem ceł rynek zabawek i gier planszowych nie radził sobie najlepiej – firmy zmagały się z osłabionym popytem. Dodatkowe koszty na towary importowane do Stanów Zjednoczonych tylko zwiększyły presję na producentów. Dyrektor generalny Hasbro, Chris Cocks, wspominał o tym już w kwietniu.

„Ostatecznie taryfy oznaczają wyższe ceny dla konsumentów, potencjalną utratę miejsc pracy, gdy dostosowujemy się do pokrycia zwiększonych kosztów, i zmniejszone zyski dla naszych akcjonariuszy”

– powiedział wtedy Cocks w trakcie telekonferencji.

Oprócz tego Hasbro zapowiedziało ponowną ocenę tras logistycznych i strategii produkcji – wszystko po to, aby znaleźć oszczędności.

Coraz więcej firm zwalnia pracowników

To już kolejne zwolnienia, o których informujemy w ostatnim czasie. Wcześniej redukcję etatów zapowiedziały takie marki jak Procter & Gamble, Nike, Burberry czy Coty. Oprócz tego posady stracili również pracownicy Zalando, Avon czy Estée Lauder. To dowód na to, że żadna branża nie jest odporna na trwający kryzys gospodarczy.

Może Cię również zainteresować: Polskie szwalnie mają problem. Mogą nie wygrać z kryzysem

REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Newsletter

FASHION BIZNES