11-letni Dylan ma już za sobą współprace z największymi nazwiskami w branży – od Michelle Pfeiffer po Pharrella, a o jego biznesie napisał ostatnio brytyjski dziennik „The Times”. Z ponad 316 T-shirtami na koncie młody projektant idzie po więcej i marzy o zaprojektowaniu koszulki dla Eminema i Billie Eilish. Kim jest założyciel streetwearowej marki Dylan’s T-shirt Club?
Pomysł 6-latka
Chociaż nie ma jeszcze 12 lat, to udało mu się osiągnąć sukces, o którym marzą starsi koledzy z branży. A wszystko zaczęło się od pomysłu, na który Dylan wpadł w wieku zaledwie 6 lat. Młody projektant marzył wtedy o fajnych koszulkach z motywem potworów, jednak ich dostępność była ograniczona. Zamiast rezygnować ze swojego ulubionego wzoru, Dylan postanowił samodzielnie stworzyć T-shirt. Tak właśnie powstał pierwszy oficjalny projekt Dylan’s T-shirt Club. Obecnie chłopiec ma już na koncie ponad 316 koszulek i nie zwalnia tempa.
Jego zamiłowanie do mody nie dziwi – mama Dylana jest stylistką, dlatego chłopiec od najmłodszych lat miał styczność z branżą fashion. Jako swoje inspiracje i ulubione marki wymienia między innymi luksusowe brany: Gucci i Louis Vuitton, a także sportowego giganta Nike.
„Dorastałem w niezwykle kreatywnym domu. Moi rodzice są bardzo kreatywnymi ludźmi, podobnie jak moi dziadkowie. Wchłonąłem to wszystko, dorastając i jest to ważna część mojego życia. Moi rodzice zawsze dbali o to, aby wspierać mnie w różnych kreatywnych ścieżkach. Ponadto ciężko pracują, a to motywuje mnie do robienia wszystkiego, co w mojej mocy”
– opowiada właściciel Dylan’s T-shirt Club w rozmowie z Isobel Van Dyke.
Pisaki od babci i pierwsze projekty
Jak zdradził w wywiadzie z brytyjskim magazynem „Dazed”, przygoda z tworzeniem T-shirtów zaczęła się dzięki babci, która przywiozła wtedy 6-letniemu Dylanowi pisaki do tkanin. Pierwsze trzy koszulki trafiły do szafy chłopca. Kolejne tworzył już dla przyjaciół i rodziny, a następnie wręczał je w ramach prezentu. Od tego momentu jego klientami zostali nie tylko najbliżsi, ale także gwiazdy.
Każdy projekt Dylan’s T-shirt Club ma z tyłu ręcznie napisaną nazwę marki, zupełnie jak pierwsze T-shirty. Oprócz tego Dylan numeruje każdą koszulkę i umieszcza na niej imię właściciela. A ile zajmuje mu stworzenie jednej koszulki? To zależy – od godziny do nawet kilku dni.
Gwiazdy pokochały Dylan’s T-shirt Club
Dylan’s T-shirt Club może pochwalić się imponującą listą klientów. Znalazły się na niej takie gwiazdy jak:
- Michelle Pfeiffer, która zamówiła dwie koszulki,
- Jamie Lee Curtis, dla której stworzył serię T-shirtów z psami,
- Pharrell Williams,
- Pierpaolo Piccioli,
- Elle Fanning, która pozowała w trakcie festiwalu filmowego w Cannes w koszulce nr 316 autorstwa Dylana.
Oprócz tego sprzedawał swoje projekty w angielskim sklepie Woven w Durham, dla którego przygotował dwie kolekcje kapsułowe. Dylan tworzy również T-shirty dla ulubionych gwiazd, aby następnie wręczyć je im w prezencie. Ostatnio jego koszulki otrzymali A$AP Ferg i Harry Mack.
Dylan zajmuje się rozwojem Dylan’s T-shirt Club w wolnym czasie, gdy nie jest w szkole i nie odrabia zadań domowych. Jego konto na Instagramie – prowadzone swoją drogą przez rodziców 11-latka – ma już ponad 8 tys. obserwatorów.
Sprawdź też: Chanel z nowym dyrektorem designu. Stanowisko objął Polak
Wielkie marzenia 11-letniego projektanta
„Uwielbiam design wszelkiego rodzaju, od mody po budowanie zestawów Lego. Zawsze kochałem sztukę i ogólnie kreatywne projekty. Jak dotąd wszystko idzie dobrze, po pięciu i pół roku działalności. Kto wie, co przyniesie przyszłość. To coś, co mam nadzieję kontynuować i chcę dalej rozwijać markę”
– zdradził w wywiadzie dla „Dazed”.
Dylan marzy o współpracy z Lego, Fortnite, Gucci, Louis Vuitton czy Supreme. Chciałby też zaprojektować okładkę albumu muzycznego, zobaczyć w swoim T-shircie Billie Eilish i Eminema, a także wystartować ze sklepem stacjonarnym Dylan’s T-shirt Club.
Zdjęcie główne: Instagram @dylanstshirtclub