Coaching od lat zdobywa popularność i coraz więcej osób decyduje się na pomoc osób wykwalifikowanych w tym kierunku. Specjaliści doradzają w najróżniejszych dziedzinach – od psychologii, przez sport, na żywieniu czy biznesie kończąc. Co ciekawe na rynku pojawił się również coaching… modowy. Na czym polega i kto powinien z niego skorzystać opowiada mi Justyna Krawczyk, pierwsza polska style coach.
Kasia Michalik, FashionBiznes.pl: Zajmuje się Pani style coachingiem, jak najlepiej opisać ten zawód?
Justyna Krawczyk, Style Coach: To połączenie zawodu osobistej stylistki z trenerem rozwoju osobistego w jednym. Zatem kobiety, które się do mnie zgłaszają, otrzymują pomoc w zakresie kreowania wizerunku jak również budowania swojego wnętrza, pewności siebie i wiary w swoje możliwości. Przeprowadzam przeglądy szaf, chodzę z moimi klientkami na zakupy, prowadzę konsultacje stylistyczne, ale również indywidualne sesje coachingowe po to, aby metamorfoza była pełna.
Zdarza się, że po wspólnych zakupach i pięknym, nowym wyglądzie wcale nie jest potrzebny już coaching, bo ta zmiana jest tak duża, że powoduje uruchomienie pewności siebie i chęć dążenia za swoimi marzeniami. Wszystko zależy od osoby która się do mnie zgłasza, jak głęboki jest jej problem.
Czy w Polsce jest duże zapotrzebowanie na tego typu usługi i czy dużo osób w kraju się tym zajmuje?
Z tego co wiem, jest nas dosłownie kilka. Ja swój kurs ukończyłam już 8 lat temu i byłam wtedy pierwsza w Polsce. Po zakończeniu swojej kariery w korporacji szukałam czegoś co będzie miało sens i da mi satysfakcję zawodową, a nie tylko pieniądze. Chciałam zmieniać świat na lepszy, widziałam nieszczęśliwe kobiety i czułam w sobie chęć i potrzebę pomocy. Wiedziałam też, że sama potrzebuję przejść ten proces, także stałam się też przykładem dla innych na to, że można zmienić swoje życie, pokochać siebie, odkryć swój indywidualny styl i zacząć żyć pełnią życia.
W moim odczuciu zapotrzebowanie na tego typu usługi wciąż rośnie. Mam za sobą setki klientek, niezliczoną liczbę szkoleń, warsztatów, przeglądów szaf i wspólnych zakupów. Z jednej strony widzę zmianę w mentalności Polek i świadomości tego, że na tę usługę może pozwolić sobie wiele z nas, ale również rośnie świadomość i chęć docierania do tego, kim naprawdę jest każda z nas. Bez schematów, spełniania oczekiwań innych i życia w zgodzie ze sobą. To daje nam poczucie szczęścia i głębokiego sensu.
Jest Pani absolwentką Style Coaching Institute w Londynie. Czy mogłaby Pani opowiedzieć, jak wygląda taki kurs? Czy coś podobnego można również znaleźć w Polsce?
Kurs był dla mnie wielkim wyzwaniem i ogromnym przeżyciem. Miałam wtedy w domu maleńkie dziecko, ale też chęć zmian, aby dać przykład córeczce na to, że można żyć w zgodzie ze sobą i robić piękne rzeczy. Kurs w dużej części mogłam zrobić online, co było dla mnie dużym ułatwieniem, ale wymagało też samodyscypliny. Studiowałam przez ponad dziewięć miesięcy grube książki w języku angielskim, a egzamin wymagał ode mnie przygotowania dużej pracy, którą musiałam obronić. Zrobiłam to jednak z wyróżnieniem i do dziś pracuję jako Style Coach z ogromnym zaangażowaniem dzieląc się z innymi nie tylko wiedzą, ale też doświadczeniem.
W Polsce istnieje podobna szkoła, sama ją stworzyłam. New Style Academy to szkoła dla osobistych stylistek, właścicielek marek modowych i projektantek, które chcą uczyć się nie tylko profesjonalnego kreowania wizerunku, ale też budować wysoką samoocenę wśród swoich klientów.
W opisie Pani działalności możemy przeczytać, że zajmuje się Pani doradztwem zarówno w kwestiach wizerunku zewnętrznego, jak i przemiany wewnętrznej. Jakie są związki między stylem zewnętrznym a naszym stanem wewnętrznym?
Zapewne każda kobieta zna stres towarzyszący nam od rana – gdy otwieramy szafę i znów okazuje się, że nie mamy co na siebie włożyć, mimo że wieszaki i półki pękają w szwach. Podczas przeglądu szafy pozbywamy się wszystkich ubrań, które nie pasują do sylwetki, typu kolorystycznego oraz stylu kobiety, która na taki przegląd zaprosiła mnie do swojego domu. Również ubrań starych, zniszczonych, czy tych, które kupiła na wyprzedażach, bo były w dobrej cenie, ale z jakiegoś powodu nigdy w nich nie chodziła. W szafie zostają tylko te “właściwe” ubrania w których czuje się super. Na koniec takiego dnia tworzymy listę zakupów z którą wybieramy się na zakupy, aby uzupełnić garderobę.
Takim sposobem kończy się poranny stres, a zaczyna się przyjemność codziennego ubierania we wcześniej przygotowane zestawy. Wraz z nią przychodzą większa pewność siebie, poczucie komfortu i wygody. Kolory sprawiają, że wyglądamy piękniej, dodają nam energii i pewności siebie, a właściwe fasony sprawiają, że wyrównują nam się proporcje sylwetki i czujemy, że wszystko jest tak jak powinno być.
Przeczytaj też: Ukryte zawody w modzie: sprzątacz szafy. To on odmieni twoje spojrzenie na modę
Jak dokładnie wygląda cały proces coachingu – ile trwa i jakie są etapy?
Coaching to praca nad wnętrzem. Nie zagłębiamy się jednak w przeszłość, a skupiamy się na teraźniejszości. Określamy zadowolenie z każdego obszaru naszego życia i to, czego w nim brak. Następnie wspólnie podczas sesji coachingowych szukamy sposobu na zmianę tego, co czujemy, że nie jest takie jak powinno być. Uczymy się brania odpowiedzialności za swoje życie i podejmowanie działań. Spotkania coachingowe prowadzę tylko online, dzięki czemu jest to usługa (tak jak każda inna) dostępna dla kobiet nie tylko w Polsce ale również dla Polek mieszkających na całym świecie. Aby rozpocząć proces zmian wymagane są minimum trzy spotkania, a proces nie trwa nigdy dłużej niż rok.
Wyświetl ten post na Instagramie
Kto powinien zgłosić się do style coacha?
Ten kto czuje, że potrzebuje takiej pomocy. Bardzo często wstydzimy się tego, że nie umiemy się ubrać czy też tego, że nie radzimy sobie w życiu i dlatego nie stawiamy tego pierwszego kroku. Zachęcam do spojrzenia na ten temat w ten sposób, że każdy z nas ma inne talenty. Ja umiem ubierać kobiety i wzmacniać ich pewność siebie, a inna kobieta jest świetna w księgowości czy pisaniu książek.
Gdy zepsuje mi się samochód, to nie naprawiam go na własną rękę tylko jadę do mechanika. Próba ingerencji w silnik mogłaby się skończyć bardzo źle. Tak samo jest z ubieraniem – gdy nie wiemy jak sobie pomóc, wydajemy tysiące złotych na przypadkowe ubrania, których nigdy nie założymy. W ten sposób frustracja zamiast maleć tylko rośnie.
Jeśli mamy obawy, to zachęcam do metody małych kroków. Chociażby od lektury jednej z moich książek, którą napisałam dla kobiet właśnie po to, aby mogły poznać mnie i to, co robię i zdecydować, czy chcą dalej iść ze mną czy może poradzą sobie same.
Dlaczego, Pani zdaniem, popyt na usługi/doradztwo z zakresu coachingu ciągnie rośnie?
Moim zdaniem są dwie przyczyny. Jedną z nich jest brak poczucia szczęścia we wciąż zmieniającym się świecie. Nie radzimy sobie ze zmianami i wyzwaniami dnia codziennego. Drugą przyczyną jest rosnąca świadomość i chęć zmian na lepsze. Coraz częściej dostrzegamy, że zmiany są możliwe, ale tylko wtedy, gdy to my zaczniemy zmieniać się na lepsze. W każdym z nas drzemie niezwykły potencjał, jednak przekonania, oczekiwania i niska samoocena bardzo często stoją na drodze do szczęścia.Odkrycie tego, kim naprawdę jesteśmy, wyłączenie wewnętrznego autopilota i świadome podejmowanie działań, decyzji w zgodzie ze sobą sprawia, że czujemy się sprawczy i wreszcie szczęśliwi.
Przeczytaj też: Ponowne narodziny Pameli Anderson. Gwiazda opowiedziała swoją historię i zaliczyła wielki powrót do świata showbiznesu i mody
Zdjęcie główne: Ania Fauzer
