Współcześni konsumenci są coraz bardziej świadomi, a także wymagający. Nie chcą kupować produktów, które są niezgodne z ich ideologią czy wartościami. Coraz głośniej media mówią o ekologii, weganizmie i ochronie środowiska, a liczba osób angażujących się w poprawę stanu naszej planety rośnie z dnia na dzień. Branża mody musi za tym tempem nadążyć, a szczególna gra rozgrywa się w kwestii wyrobów skórzanych.
Skórzana rewolucja
Wyroby skórzane przez wieki cieszyły się popularnością i uznawane były za produkty trwałe, wysokiej jakości. Chociaż w dalszym ciągu wielu klientów nie wyobraża sobie swojej garderoby bez porządnych skórzanych butów czy torebki, trend ten nabiera innego kierunku. Wraz z rosnącą świadomością społeczeństwa, wzrasta także zapotrzebowanie na ekologiczne rozwiązania.
Szczególnie istotnym faktem jest produkcja naturalnych skór, która coraz częściej rodzi sprzeciw ze strony klientów. Współczesny konsument chce nowych, etycznych rozwiązań. Badania rynku mody potwierdzają, że roślinne zamienniki wkrótce opanują przemysł odzieżowy.
Badania przeprowadzone przez firmę consultingową “Grand View Research” wykazały, że przemysł sztucznych skór do 2025 roku będzie wart aż 85 miliardów dolarów. Ponadto w krajach, które do tej pory produkowały masowo prawdziwą skórę, ze względu na rosnące zainteresowanie niedrogim obuwiem, wzrośnie popyt na roślinne zamienniki.
Czy wege jest zawsze eko?
W branży pojawia się także ważne pytanie, na temat wegańskim odpowiedników skóry. Rzeczywiście jest ona skutecznym rozwiązaniem na zaprzestanie okrucieństwa wobec zwierząt. A jak jest z dobrem naszej planety?
Oczywiście każdy wyprodukowany produkt nieuchronnie wiąże się z kosztami środowiskowymi. Mimo, że wegańska skóra nie rani zwierząt, krzywdzi często środowisko, gdyż głównie tworzona jest z plastiku. Zazwyczaj wybierając zamiennik naturalnej skóry, kupujemy materiał tekstylny, powleczony poliuretanem (PU) lub polichlorkiem winylu (PVC). Nie brzmi to zbyt optymistycznie, gdyż i tak nasza planeta wkrótce utopi się w plastiku, którego jest zdecydowanie za dużo.
Nowe rozwiązania
Na ratunek planecie przychodzą naukowcy zajmujący się tekstyliami, którzy opracowując nowe rodzaje skór wegańskich, aby zwiększyć ich przyjazność dla środowiska. Jednym z nich jest jedwab pochodzący z przetworzonych plastikowych butelek. Wykorzystuje go nowojorska marka Brave GentleMan. Kolejnym rozwiązaniem jest bambusowa tkanina, a sam bambus idealnie sprawdza się jako „składnik” ubrań. Roślina nie wymaga sztucznych nawozów, sama się regeneruje. Z bambusowej tkaniny można zrobić niemal wszystko, a także proces jej produkcji jest w 100% animal cruelty-free.
Także u nas w kraju dzieją się ciekawe odkrycia w dziedzinie wegańskich materiałów. Polska marka Bio2Materials opracowała technologię produkcji skóry opartą na wykorzystaniu wytłoczyn z jabłek. Ale nasze polskie owoce to nie jedyne produkty, które mogą odmienić przemysł produkcji skóry. Branże mody podbija także ananas.
Włókna ananasa pozyskuje się z jego liści, które zazwyczaj po zbiorach są pozostawiane na plantacji, gdzie gniją. Sama produkcja wegańskie skóry z ananasa jest ekologiczna, a produktem ubocznym jest biomasa, używana jako nawóz organiczny. Z tego rozwiązania korzysta już m.in. Puma.
Jesteśmy ciekawi, gdzie dalej zaprowadzi nas wegański trend sztucznej skóry. Rodzi się przeczucie, że jeszcze sporo nowych rozwiązań przed nami. Z pewnością branża mody coraz uważniej podchodzi do procesów produkcyjnych, bo to na niej w ogromnej mierze spoczywa odpowiedzialność za obecny stan środowiska.