Słaba sytuacja ekonomiczna w Azji zostawia po sobie niemałe zamieszanie, również na rynku dóbr luksusowych. Wyniki sprzedaży Prady w tym regionie spadają, zwłaszcza w segmencie torebek i innych skórzanych dodatków.
Zyski firmy z dniem 31 lipca spadły o 23% do 188,6 miliona euro, porównywalnie rok wcześniej było to 207,4 miliona euro. Spółka notowana na giełdzie w Hong Kongu może pochwalić się zwiększonymi obrotami o 4,2% do 1,82 miliarda euro lub 2,2 miliarda dolarów za pierwsze 6 miesięcy. Jednak mocniejszy dolar zaniża wartość tych notowań o 6% ( w 2014 roku zanotowany sprzedaż wartą 1,75 miliarda euro i 2,4 miliarda dolarów).
Pozytywne informacje napływają z Europy i z Japonii: te regiony odnotowały zwiększoną aktywność kupujących.
Nie jest tajemnicą, że rynek dóbr luksusowych przechodzi przez zmiany. Najważniejsza jest jednak strategia i efekt końcowy, powiedział Patrizio Bertelli, CEO Prady. Dziś stawiamy przede wszystkim na odpowiedniego ducha w firmie: dynamikę rozwoju, kreatywność i inspirację, która pozwoli nam rozwijać produkt i firmę w odpowiednim kierunku, dodał.
Dom mody nie ma powodów do zmartwień w dłuższej perspektywie. Niemniej jednak warto aby firmy luksusowe przemyślały swoje strategie rozwoju w regionie azjatyckim.
Autor: Urszula Wiszowata