Aż 10 milionów ton śmieci wytwarzają każdego roku Polacy. Z tego tylko kilka procent poddawanych jest odzyskowi. Czy prawo może zmienić nasze nastawienie do recyklingu?
Śmieci w liczbach dobitnie pokazują jak niewiele robimy w kwestii proekologicznej polityki odpadami. Czy ustawa może zmienić nasze zachowania? Już wkrótce mogą się przekonać o tym Brytyjczycy, którzy jeśli nie przyjdą do kawiarni z własnym kubkiem, to za kawę zapłacą dodatkowe kilkadziesiąt pensów. Jak donosi TVN BiS o wprowadzenie opłaty zaapelowali posłowie zrzeszeni w parlamentarnej komisji środowiska. Jej członkowie chcieliby także wprowadzenia do 2023 roku całkowitego zakazu sprzedaży jednorazowych kubków, które są zmorą środowiska na Wyspach. Do akcji przyłączy się już od lutego Starbucks.
W Polsce mamy póki co do czynienia z dodatkowymi opłatami za plastykowe reklamówki. Czy mamy szanse na rozszerzenie prawa o kolejne produkty? Idea ograniczania syntetycznych odpadów zwana również Zero Waste narodziła się już dawno, ale od niedawna słuchać o niej na tak wielką skalę. Zero waste – to styl życia, który zakłada maksymalne zmniejszenie produkowania odpadów. Zamiast robić zakupy z foliówkami – wybierane są bawełniane torby. Zwolennicy tego stylu życia sięgają po produkty bez opakowań – na przykład wybierają produkty na wagę, które pakują do własnych, wielokrotnie używanych pojemników. Ale nie tylko…
Niedawno narodziła się akcja #ZWŁASNYMKUBKIEM, której celem jest zwrócenie uwagi na problem zaśmiecenia globu. Sam recykling już nie wystarczy – musimy produktować mniej śmieci. Kiedy idziesz na kawę do znanej sieciówki – warto wziąć ze sobą własny kubek. Jeśli wejdzie Ci to w nawyk, a przed pracą zawsze kupujesz kawę – możesz uniknąć wyrzucania ponad 200 kubków rocznie. A to dopiero początek pracowania nad własnymi nawykami.
Serdecznie popieramy tę akcję. Więcej szczegółów znajdziecie na stronie zero-waste.pl/z-wlasnym-kubkiem.
Autor: Joanna Porayska
