Luksus to styl życia, którym warto się otaczać – kiedy zaproszenie z tym zdaniem trafiło na moje biurko w redakcji, zaczęliśmy się zastanawiać, co jest dla nas prawdziwym luksusem. Bo choć reklamy luksusowych osiedli, apartamentów i samochodów atakują nas zewsząd, to nikomu nie skojarzył się on z przepychem czy nadmiarem.
Luksusem jest wolność wyboru. Praca z przyjemnością i praca dla przyjemności. Bezstresowe życie. Spełnienie osobiste. Podróże do nowych miejsc, zwiedzanie świata. Czasem wystarczy absurdalny drobiazg.
Okazało się, że luksusowe życie to po prostu nieprzegapione życie. W którym umiemy też wyskoczyć ze schematów. Dlatego z fascynacją i uśmiechem słuchałam ostatnio w radiowej Trójce rozmowy o książce Mikrowyprawy w wielkim mieście. – Jestem normalnym mężczyzną i nie chcę, żeby moje życie ciągnęło się jak smętny glut – stwierdził jej autor Łukasz Długowski i postanowił zburzyć nieco porządek powtarzalnej codzienności. Odkrył, że niewiele potrzeba, żeby coś przeżyć. Wystarczy przespać noc z kumplem na brzegu Wisły i rano pójść do pracy. Wyskoczyć na kilka godzin z rutyny. Można zacząć nawet od chwili. Zatrzymać samochód, wyjść z niego i trochę zmoknąć, patrząc na tęczę.
Ja już sobie obiecałam, że tego lata choć na jedną noc ogrodową trampolinę zmienimy w plenerową sypialnię. Zamierzam pozwolić sobie na luksus obudzenia się pod gołym niebem.
Luksusowego lata wszystkim życzę.
Katarzyna Montgomery
redaktor naczelna