“Szpilki? Jeszcze zanim wygodny, domowy szyk stał się koniecznością, już zaczęto je wypierać ze świata mody.
Wystawa Christiana Louboutina miała przypomnieć, czym – w dobie rządów butów sportowych – są szpilki. Symbolem seksapilu, obiektem westchnień, nieodłącznym elementem wielkiej mody, na którą po prostu chce się patrzeć. Ekspozycję urządzoną w paryskim Palais de la Porte Dorée, zaledwie dwie ulice od miejsca, w którym wychował się słynny projektant, „Vogue” i „Elle” ogłosiły wystawą sezonu. „New York Times” przygotował nawet na swojej stronie internetowej interaktywną wersję ekspozycji, po której oprowadza sam mistrz. Dziś to jedyne miejsce, gdzie można ją zobaczyć. Z wiadomych względów projekt o dwuznacznym tytule „Christian Louboutin: L’Exhibition(iste)” otwarto bowiem tylko po to, by chwilę później go zamknąć.
Wśród eksponatów buty z kryształu czy srebra, debiutancki, zaprojektowany w 1987 r. model Maquereau (makrela) z metalicznej skóry oraz róg obfitości wszelkich szpilek na legendarnej już czerwonej podeszwie, stanowiącej znak rozpoznawczy kreatora. Niewygodnych, jak sam nieraz przyznawał, za to pożądanych.” – pisze Michał Zaczyński dla “Polityki”
[button color=”” size=”large” type=”” target=”_blank” link=”https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/ludzieistyle/1952840,1,zejdzmy-na-ziemie-szpilki-odchodza-do-lamusa.read?fbclid=IwAR1yENb_CykjO-LCpE_6tby7cGdLOKxYqk7Rw4v9QNh3VcUg1CpeTR-ubJo”]CZYTAJ WIĘCEJ[/button]