2 lata działalności, 3 lokalizacje, 2 miasta, 6 udanych edycji. Te liczby podsumowują działania organizatorów Slow Fashion. Już w tym roku mieliśmy szansę aż dwukrotnie poznać na targach polskich producentów, tworzących w zgodzie z nurtem slow. Na czym polega fenomen tych targów oraz jak wypadła pierwsza wrocławska edycja wydarzenia – pytamy PR Manager Grupy Slow Magdalenę Buczak.
6. edycja targów Slow Fashion była dla nas przede wszystkim wyzwaniem, które wymagało sporej kreatywności na wielu polach. Może się wydawać, że Wrocław nie różni się znacząco od Warszawy, jednak realia są zupełnie inne. Począwszy od nowej lokalizacji, po wystawców, komunikację a kończąc na grupie docelowej. Myślę, że wymienione aspekty pomogą mi najlepiej podsumować minione wydarzenie.
Hala Stulecia była dla nas jedynym słusznym miejscem do przeprowadzenia targów. Obiekt światowego dziedzictwa UNESCO, atrakcja turystyczna, majstersztyk architektoniczny oraz przestrzeń do wykorzystania.
Organizacyjnie Hala dała nam możliwość eksperymentowania z ulokowaniem wystawców. Zdecydowaliśmy skupić projektantów na środku płyty i utworzyć sporo narożnych stoisk. Poszerzyliśmy również alejki, umożliwiając gościom swobodne poruszanie się między projektantami. Eksperyment udany, co potwierdziła większość naszych wystawców.
Wystawcy to punk, który odróżnia nas od reszty targów. Przed każdym wydarzeniem przeprowadzamy solidną selekcję wystawców, by nasi goście dostali tylko lepsze produkty. Jakie? Przede wszystkim polskie, z materiałów organicznych, tworzone z pasją i niedostępne w masowej sprzedaży. Dla wielu projektantów był to debiut na Dolnym Śląsku, co też było atrakcyjne dla gości targów.
Komunikacja dla Slow to zawsze najważniejszy element targów. Staramy się, by o targach zawsze było głośno oraz by idea slow stawała się sposobem na życie, a nie tylko modą. Współpraca z naszymi partnerami i patronami medialnymi przyniosła oczekiwane efekty w postaci dużej frekwencji na evencie. Cieszę się, że mogliśmy zostawić cząstkę slow we Wrocławiu, ponieważ już pojawiają się pytania, kiedy następne targi.
Klient Slow Fashion to dla nas ogromna niespodzianka. Frekwencja przerosła nasze oczekiwania. Wrocławianie są bardzo otwarci na modę a zarazem na projektantów. Z przyjemnością nie tylko kupowali, ale i słuchali historii projektantów. Dodatkowo mocno zaangażowali się w działania Warsztatowni, gdzie szyliśmy maskotki dla dzieci z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego, a zarazem uczyliśmy przeróbek odzieży na maszynach do szycia Juki. Dużym zainteresowaniem cieszyło się również wicie wianków czy tworzenie własnych kosmetyków.
Duża frekwencja, mimo konkurencyjnej imprezy w tym samym czasie, była dla nas powodem do wielkiej radości. Wrocławskie portale rozpisywały się na temat targów w superlatywach, zaś goście dopytywali o ich kolejne edycje. Jesteśmy zmotywowani po udanym debiucie we Wrocławiu i mamy chęć podboju kolejnych miast. Już 8 maja będzie to Kraków i jego Stara Zajezdnia, gdzie odbędzie się Slow Weekend, dotychczas kojarzony tylko z Warszawą.
PATRONUJEMY
4. edycja Slow Weekendu, odbędzie się w niedzielę 8 maja 2016 roku w Starej Zajezdni w Krakowie.
Adres: Św. Wawrzyńca 12.
Godziny otwarcia: 11:00 – 19:00.
Wstęp: bezpłatny.
Slow Weekend #4 – Przyjaźń. Szczegóły w naszym Kalendarzu Wydarzeń – tutaj.