Kiedy widzimy kolejne ogłoszenie udowadniające, że faktycznie istnieje coś takiego jak „praca marzeń”, to świat od razu staje się jakby piękniejszy. Choć z drugiej strony da się odczuć takie małe ukłucie w sercu, że skoro ktoś jest nam gotowy zapłacić za poznawanie nowych ludzi czy jedzenie czekolady, to masę czasu w naszej młodości zmarnowaliśmy na naukę totalnie niepotrzebnych rzeczy – fpiec.pl
REKLAMA
REKLAMA