OD REDAKCJI
Nie zazdroszczę ludziom, którzy spełnili swoje marzenia. Nawet jeśli są bogaczami i to, czego pragną, realizuje się w mgnieniu oka. Poczucie, że wszystko się zdarzyło i za niczym nie tęsknisz, oznacza brak zasilania, jakby ktoś wyjął wtyczkę z gniazdka. Bo po co żyć?
Nie daję sobie prawa, by oceniać kobiety, które w dramatycznej sytuacji decydują się na przerwanie ciąży. Nie umiem sobie wyobrazić, co czuje zgwałcona nastolatka, wiedząc, że mogłaby urodzić dziecko przestępcy. Albo jak wielkim ciężarem dla przyszłej matki jest świadomość, że wydałaby na świat dziecko z poważnym uszkodzeniem, dziecko, którego życie będzie cierpieniem. Dziwi mnie swoboda, z jaką różni moralizatorzy domagają się całkowitego zakazu aborcji. Czyli chcą prawnie zmusić kobiety do bohaterstwa, do decyzji, które mogą przekraczać ludzkie siły. Aż mam ochotę zapytać, czy byliby tak surowi, gdyby to dotyczyło ich córek.
Nasz raport “Wybór Polki” opisuje przypadki, w których kobieta rodzi mimo wszystko. Pokazuje, że dla każdej z nich wizja przerwania ciąży jest ostatecznością. I trudno sobie wyobrazić, by podjęła taką decyzję bez uzasadnienia. Ale widzimy też, co się dzieje, gdy “trudne”, na przykład nieuleczalnie chore, dziecko przychodzi na świat. Samotność matki, od której często odchodzi partner i odwraca się rodzina. Bierność instytucji socjalnych, które powinny pomóc, a nic nie robią. Obojętność Kościoła.
Czy kobieta jest w stanie to wytrzymać? Niektóre w imię najwyższych wartości pewnie tak. A czy można tego od niej żądać? Myślę, że w imię tych samych wartości – nie. “Tylko kobieta może decydować, czy porwie się na heroizm rodzenia” – mówi nam dr Grzegorz Południewski, wielki autorytet medyczny. I ostrzega, że całkowite odebranie im tego prawa będzie fikcją. Oficjalnie co roku w Polsce dokonuje się niecałe dwa tysiące zabiegów aborcji. Naprawdę… sto razy więcej. Może więc kobietom trzeba raczej pomagać, a nie grozić więzieniem?
Jacek Szmidt – redaktor naczelny Twojego STYLU
