W każdym kraju na liście periodyków znajduje się tytuł, który jest wiodącym liderem w poruszaniu tematów biznesowych. W Niemczech taką gazetą jest “Handelsblatt”, a jej początki sięgają roku 1946. To do niej właśnie Jean-Claude Biver, Dyrektor Generalny TAG Heuer oraz Członek Zarządu w Hublocie, wypowiedział się na temat wprowadzanego produktu, będącego konkurencją dla Apple Watch.
Firma Apple posiada w swojej ofercie trzy kategorie cenowe w zakresie zegarków. Ceny zaczynają się od 400 do 500 euro za najtańsze modele, za średniej klasy ceny wahają się do 1250 euro, natomiast nowoczesne czasomierze z edycji luksusowej to przyjemność warta nawet 18 000 euro. W “Handelsblatt” Biver już po raz kolejny podkreślił, że chce wyjść naprzeciw klientowi, tworząc tym samym Smart Watch za półtora tysiąca euro.
Ta niewielka zmiana cenowa ma nie tylko zacieśnić relacje między LVMH, do którego należy m.in. TAG Heuer, ale również Intel Inc. i Google. To również zmiana marketingowa i zejście z dotychczasowych cen. Poprzednio marka założona przez Edouarda Heuera lansowała czasomierze przekraczające 6 000 euro, teraz ma się to zmienić. Firma planuje skupić się na zegarkach, za które klient zapłaciłby już 1 500 euro, zaś najdroższy model wynosiłby 4 500 euro.
Wszystkie zegarki należące do koncernu LVMH przynoszą tylko 5 procent przychodów z rynków chińskich. Nowa strategia ma sprawić, że nie tylko TAG Heuer podniesie sprzedaż w Azji i Pacyfiku, ale również Zenith i Hublot planuje uzyskać ośmioprocentowy wzrost.
Autor: Rafał Cała
