Sztuczna inteligencja rozwija się szybciej, niż się wydaje. Potrafi już w kilka sekund odtworzyć kolory na czarno-białych zdjęciach czy rozpoznawać twarze. Jej rozwój jednak może być niebezpieczny dla grafików i projektantów.
Naukowcy z Niemiec stworzyli dwa lata temu nietypowy algorytm. W zaledwie 60 minut komputer potrafi przekształcić dowolny obraz w taki, by był w stylu jednego ze znanych malarzy – Van Gogha czy Muncha. W rezultacie powstały prace, które ci artyści mogliby stworzyć, gdyby wciąż żyli. Największym osiągnięciem kodu jest odróżnianie stylu oraz treści obrazów. Leon Gatys, jeden z twórców algorytmu tłumaczy: Głównym wnioskiem z naszej pracy jest to, że reprezentacje wizualne obiektu i stylu mogą być rozdzielone przez konwolucyjne sieci neuronowe. To oznacza, że obydwoma reprezentacjami można manipulować niezależnie od siebie, tak by wygenerować nowe, sensowne percepcyjnie obrazy. Póki co jednak może naśladować tylko style artystów, nie potrafi stworzyć własnego.
Co innego sztuczna inteligencja zaprojektowana przez Google tego samego roku. Autorem abstrakcyjnych i nieco psychodelicznych dzieł przypominających dokonania impresjonistów jest zaawansowana sieć neuronowa. Pracownicy Google przekazywali sieci zdjęcie, w którym AI miała znaleźć najważniejszy element i go uwypuklić. Później zmodyfikowane już zdjęcie przechodziło ponownie proces uwypuklania jeszcze kilkadziesiąt razy. Ostateczne rezultaty takiej zabawy w niczym nie przypominają oryginalnych kadrów.
W zeszłym roku nastąpił kolejny przełom AI – sztuczna inteligencja sama namalowała obraz. Obraz został zaprezentowany w Holandii i jest owocem ciężkiej pracy inżynierów z agencji reklamowej J Walter Thompson, współpracującej z pracownikami Microsoftu na zlecenie banku ING. AI przeanalizowała 346 obrazów Rembranta, a następnie dzięki drukarce 3D, maszyna nałożyła 13 warstw tuszu bazującego na farbie UV, który imitował układ i paletę barw stosowaną przez tego holenderskiego malarza. Efekt – nie do odróżnienia od prawdziwych obrazów Rembranta!
Wygląda na to, że już niedługo sztuczna inteligencja podbije także świat mody. Automatycznie wygenerowane tkaniny mogą stać się przyszłością i wcale nie muszą być abstrakcyjne – wszystko zależy od kodu, który zostałby stworzony. AI jest bardziej kreatywna, niż mogłoby się wydawać i nigdy nie kończą się jej pomysły. Czy zastąpi jednak grafików i projektantów? Dowiemy się w najbliższych latach.
Autor: Joanna Porayska