Większość firm ciągle odnotowuje niewielki spadek po wydarzeniach z początku roku. Wpłynęły one również na Pradę, która za I kwartał odnotowała spadek zysku netto o 44 procent. Marka Miu Miu wchodząca w skład Prada Group także zobaczyła ujemny wynik. Nie jest on aż wysoki jak w przypadku głównego brandu, bo wynosi -5,4 procent.
Sprzedaż dóbr luksusowych na terenie Azji i Pacyfiku zazwyczaj cieszył się powodzeniem i podnosił współczynnik kupna takich marek jak Gucci czy Kering. Teraz dobra passa się odwróciła, zaś sprzedaż w tamtych regionach spada o ok. 10 procent. Sytuacja ma się gorzej u Prady, gdzie odnotowano obniżenie się chęci nabycia włoskich produktów o 17 procent.
Dyrektor Finansowy Donatello Galli spodziewa się poprawy w przyszłym kwartale, jednakże obecne prognozy na razie tego nie zapowiadają. Zysk netto wyniósł w kwietniu 59 milionów euro, czyli 0,02 euro za akcję w okresie luty-kwiecień. Analitycy Starmine przewidywali dwa razy większe zarobki – 0,04 euro za akcję.
Autor: Rafał Cała