Niemiecka firma przeprowadzkowa Movinga przeprowadziła wśród mieszkańców 20 krajów badanie, w którym respondenci próbowali oszacować, ile ubrań i jedzenia marnują. Jego efekty są zaskakujące.
Movinga to niemiecka firma zajmująca się przeprowadzkami. Jej pracownicy z zainteresowaniem obserwują postępujący konsumpcjonizm i bezmyślne gromadzenie niepotrzebnych dóbr przez klientów. By unaocznić skalę zjawiska, eksperci firmy przeprowadzili badanie, w którym przedstawili różnice między percepcją marnotrawstwa żywności i innych dóbr a rzeczywistą sytuacją. Jest to część większych badań Movingi, których rezultaty zostaną opublikowane jeszcze w tym roku.
>>> Przeczytaj również: Platforma odsprzedażowa krytykuje Burberry w liście otwartym. Czy marka odpowie?
W badaniu wzięło udział aż 18 tysięcy respondentów z 20 krajów – tysiąc Amerykanów, dwa tysiące Niemców, kolejne dwa tysiące Francuzów, półtora tysiąca Szwedów oraz od pięciuset do ośmiuset uczestników z każdego z pozostałych krajów. Badano osoby w wieku od 22 do 60 lat. Respondentom zadano trzy pytania: Ile procent twojej garderoby stanowią ubrania, których nie nosiłeś w ciągu ostatniego roku? Jaki procent twoich zakupów spożywczych znalazło się później w koszu? Ile procent przeniesionego podczas twojej ostatniej przeprowadzki dobytku nie jest już używane?
Otrzymane dane porównano z tymi zebranymi przez naukowców zajmujących się badaniem odpadów i gromadzenia niepotrzebnych przedmiotów w każdym z biorących w nim udział krajów. Oba wyniki porównano i obliczono procent błędnego oszacowania marnotrawstwa.
Na niechlubnym podium odzieżowego marnotrawstwa
Najgorszy wynik w kategorii odzieżowej osiągnęli Belgowie, Amerykanie i Włosi. Uczestnicy badania z Belgii oszacowali, że w ciągu ostatniego roku nie włożyli 26% ubrań ze swojej garderoby, gdy okazało się, że w rzeczywistości było to aż 88%. Najlepiej w tej kategorii wypada Rosja z różnicą zaledwie 6%.
Szczegółowe wyniki znajdują się w poniższej tabeli.
Polska na 6. miejscu
Średni wynik badania dla Polski to 13,33%. Ten wynik plasuje nasz kraj na 6. miejscu rankingu. Polacy trafnie oszacowali ilość wyrzucanego jedzenia (2% różnicy) i przedmiotów nieużytkowanych po przeprowadzce (9% różnicy). Z odzieżą poszło im o wiele gorzej. Ankietowani rodacy odpowiedzieli, że nie korzystali z 38% zasobów swojej garderoby. W rzeczywistości nie używali aż 67% posiadanych ubrań, co daje prawie trzydziestoprocentową różnicę w postrzeganiu zjawiska.
Co wynika z tego dla branży modowej i jej konsumentów?
Jakie wnioski płyną z tych wyników? Nie jesteśmy w stanie dokładnie oszacować, ile marnujemy. Nie powinno to bynajmniej usprawiedliwiać braku zainteresowania tym problemem. Ważne jest, by mieć świadomość, że nasze zachowania mają wpływ nie tylko na gospodarkę, ale i środowisko.
Ponieważ oceany stają się coraz bardziej zanieczyszczone, a branża fast fashion jest silniejsza niż kiedykolwiek, nadszedł czas, by zachęcić ludzi do rozważenia, czy naprawdę potrzebują tylu przedmiotów – mówi Finn Age Hänsel, dyrektor generalny Movinga. Niech ten raport posłuży nam za przestrogę i pretekst do refleksji na temat zmiany stylu życia i kupowania.