W czwartkowy poranek europejskie indeksy mają problem z obraniem kierunku na giełdzie. Indeks największych firm WIG20 znajdował się 0,1 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia. Główne indeksy Europy odnotowują zarówno wzrosty jak i spadki, wszystkie jednak oscylują wokół poziomów ze środowej sesji.
FTSE MIB Mediolan i DAX we Frankfurcie odnotowują wzrost +0.2 proc. do 22,225.30 i 10,253.16 punktów. Londyński FTSE 100 spada o 0.1 proc. do 6,342.89 pp, a francuski CAC 40 pozostaje na tym samym poziomie 4,694.05 pp.
Z kolei waluty mocno wahają się. W ciągu zaledwie tygodnia dolar podskoczył o prawie 10 groszy, a euro o niemalże 8 groszy. Teraz dolara można kupić za 3,78 zł, a euro 4,28 zł.
Zamieszanie na rynkach finansowych jest spowodowane między innymi wyborami w Polsce. Inwestorzy ograniczają się i wychodzą z założenia, że warunkach ogólnej niepewności do czasu niedzielnych wyborów bezpieczniej pozostać poza rynkiem. Dodatkowo Chiny wykorzystują mocnego dolara i zamiast sprowadzać walutę do kraju, inwestują w kontrakty długoterminowe w USA.
A jak radzą sobie poszczególne firmy na rynku obuwniczo-odzieżowym? Największym wygranym środowej sesji jest Zalando z 2,4 proc. wzrostem ceny akcji do 30,84 euro. Największe spadki odnotowują MySale Group -2.4 proc. do 0.51 funtów i Aeffe -1.2 proc. do 1.41 euro.
Polskie spółki radzą sobie dobrze. Spółki Redan i LPP są na plusie. Solar niestety nadal walczy o zaufanie inwestorów. Zapraszamy na szczegółową analizę polskich spółek już jutro, w piątek 23 października.
Jeszcze dziś dowiemy się czy Europejski Bank Centralny zdecyduje się na obniżenie stop procentowych.
Autor: Urszula Wiszowata