Pamiętacie kawałek Mambo No.5 Xaviera Cugata? Tak, to jeden z ulubionych numerów Karla Lagerfelda, podobnie jak inne latynoskie hity z lat 40. i 50. Zapewne nie wiecie również, że Karl Lagerfeld był kiedyś mistrzem cha-chy i tanga.
Niemiecki projektant najpierw pobierał lekcje w paryskiej szkole Georges&Rosy, a następnie praktykował na parkietach paryskich klubów. Wygrywałem konkursy taneczne – powiedział dziennikarzom Karl, wprowadzając ostatnie poprawki tuż przed pokazem na Kubie.
Wtorkowa noc na El Paseo del Prado na Hawanie była co najmniej gorąca. Ale nie ze względu na klimat, ale atmosferę, jaką wywołał pokaz Chanel Resort. Lokalizacja nie była przypadkowa, na placu, na którym odbył się pokaz stoją posągi czterech lwów, symboli związanych z domem mody Chanel.
Zgromadzeni goście mogli wygodnie rozsiąść się na ławeczkach w parku i podziwiać kolekcję pełną kolorów i kubańskiej charyzmy. Marynarki miały w sobie elementy tradycyjnych kubańskich koszul guayaberas, a napisy na koszulkach przypominały wszystkim znane, pamiątkowe t-shirty z wakacji. Nie zabrakło nawiązania do słynnych już samochodów wyspy: kolory sukienek odzwierciedlały bowiem róż i turkus charakterystyczny dla kubańskich pojazdów lat 50.
A może Gabrielle Chanel paliła cygara? – zażartował Karl Lagerfeld w rozmowie z “WWD”. Hawana ma swój urok, nawet jeśli jest trochę zaniedbana. W tym odnajduję jej piękno – dodał.
Przedstawiamy kolekcję CHANEL Resort 2017.
Fot. Chanel Resort 2017, Havana, Kuba Fot. Giovanni Giannoni dla “WWD”
Video relacja z pokazu dostępna jest już na naszym portalu! Zobacz.
Autor: Urszula Wiszowata
