Przedstawiciele marki odzieżowej Ivanki Trump mają ostatnio ręce pełne roboty. Najpierw długa kampania wyborcza ojca Donalda Trumpa postawiła całą rodzinę i ich interesy w świetle reflektorów, a następie pojawiły się oskarżenia o plagiat, które wniosła włoska marka premium Aquazzura. Ivanka zaprzecza wszelkim zarzutom.
Aquazzura wystąpiła z pozwem sądowym przeciwko właścicielowi licencji marki Ivanki w czerwcu ubiegłego roku. Według Awuazzury marka córki Trumpa skopiowała ich prace. Ivanka Trump, w oświadczeniu złożonym przed sądem w ubiegłym tygodniu, zaprzecza, że jakoby kiedykolwiek inspirowała się projektami Aquazzury i wnosi do sądu o odrzucenie pozwu. Słowo „zaprzeczam” padło w piśmie aż 65 razy, a sama Ivanka nie ma żadnej wiedzy na temat potencjalnego plagiatu.
Trump sprzedała licencję na swoje rzeczy niejakiej firmie Marc Fisher. Ta również wypiera się kopiowania czyichkolwiek projektów. Prawnicy pani Trump twierdzą, że sprawa nie ma podstawy prawnej. Jednak wszyscy pamiętamy słynny case marki Christian Louboutin sprzed 4 lat, w której to projektant wygrał sprawę o prawa do czerwonych podeszw, a Gucci otrzymał 5 milionów dolarów rekompensaty od wspomnianej wyżej marki Marc Fisher za kopiowanie produktów.
Według portalu Fashion Law obie strony polubownie rozwiązały sprawę między sobą.
Autor: Urszula Wiszowata