Rok temu, podczas GGC Fash&Tech, zapytaliśmy branżę modową czy używa smartbandów i smartwatchy – gadgety technologiczne, które można nosić jako akcesoria. Nikt nie podniósł ręki. To samo pytanie zadaliśmy podczas pierwszego, jesiennego wydarzenia w tym roku – podniesionych, przyozdobionych elektrogadżetami rąk była zauważalna liczba.
Czy warto kupować gadgety techologiczne?
Tak zwany wearable (inteligentną biżuterię) miałam na sobie ja, prelegent – Bartek German z SIMPLE CP (w tym czasie, dziś z PRÓCHNIK) – oraz kilka osób z sali, zarówno mężczyzn, jak i kobiet. To, co dokładnie rok temu wydawało nam się konsumencką przyszłością, w tym stało się rzeczywistością.
Biorąc pod uwagę zbieżny przedział czasowy i istnienie wirtualnej rzeczywistości na rynku można zauważyć podobną zależność. Jeszcze rok temu mówiliśmy o tym, jak producenci okularów do VR będą wkraczać na rynek. Prasa i blogerzy testowali Samsung Gear VR, rozpisywali się na temat prototypów i o pierwszych udostępnionych egzemplarzach Oculusa, HTC Vive czy Microsoft Holo Lens.
Teraz coraz więcej jest gotowych aplikacji, filmów czy gier wykorzystujących te technologie w każdej niemal branży. Co więcej, Facebook i YouTube zaimplementowali video (i foto) 360°, a Snapchat jako pierwszy wdrożył coś na podobieństwo rozszerzonej rzeczywistości, czyli Snapchat lens. Tym samym możliwość komunikowania się przy użyciu obrazów sferycznych oraz rozszerzonych mają miliardy osób.

Zabawki dla entuzjastów
Czy oznacza to, że 2017 będzie rokiem wearables, virtual reality lub innych popularnych w ostatnich miesiącach technologii? Musimy na to poczekać jeszcze kilkadziesiąt miesięcy. Jednak zanim osiągnęliśmy rok mobile’a w naszym kraju – ponad 1/4 Polaków powyżej 15 roku życia posiadała już smartfona.
Dziś, na początku 2017 roku, posiadając jeszcze nie w pełni dojrzałe technologie: wearable, VR (wirtualna rzeczywistość), AR (rozszerzona rzeczywistość) stoimy u progu pozbycia się smartfonów. Ich miejsce zastąpią gadżety, które możemy nosić, badające nasze czynności życiowe, przenoszące całe nasze życie do Internetu – włącznie z tym co widzimy przed oczami. Rozrywka (bo kto kupuje jeszcze konsole?), telemedycyna, komunikacja, zakupy, marketing – wszystkie potrzeby zapewnią nam wearables i wirtualne światy.
Przed postępem technologicznym nie uciekniemy. To, co dziś wydaje nam się odległą przyszłością, za rok okaże się dniem dzisiejszym. Gdzie w tym wszystkim umiejscowić siebie? Nie powinniśmy poddawać się gorączce zakupowej, ale możemy się zastanowić czy nie powinniśmy uzbroić się w inteligentny zegarek czy okulary do VR. Po to, aby w przyszłych latach łatwiej przyswajać technologie, których i tak będziemy musieli używać. Zwłaszcza, że wszystkie tego typu gadżety dostępne są w cenach od kilkudziesięciu złotych w górę. Każdy znajdzie coś dla siebie.