O zakupach w Zarze powiedziano już wiele. Od nietypowych póz przyjmowanych przez modelki, które stały się viralem w mediach społecznościowych, aż po kontrowersyjne koszulki, wycofywane pospiesznie ze sprzedaży. Teraz sieciówka ponownie znalazła w ogniu krytyki. Powód? Niedorzecznie drogi kamień z Zary.
Blokada drzwi z kamienia. Zara przedstawia nowy produkt
W sieci zawrzało. Kolejny raz powodem była Zara, a dokładniej – kamień ze sznurkiem za 129 zł, mający służyć jako blokada drzwi. Akcesorium „powstało” w Indonezji, około 10 tysięcy km od Polski, aby następnie trafić do kolekcji Zara Home. Cena jak za rzecz, którą można znaleźć na podwórku, wydaje się luksusowa. Być może na koszt zakupu wpływa dodatek 5% liści palmowych, które wyszczególniono w składzie produktu.
Blokada drzwi z kamienia waży 1,6 kg oraz ma wymiary 8 × 16 cm.

Aktywistka komentuje kamień z Zary
Nowość w ofercie sieciówki zwróciła uwagę nie tylko internautów, ale także aktywistek. Jedną z nich jest Paulina Górska – edukatorka i dziennikarka, która skomentowała kamień z Zary na swoim Instagramie.
„Proszę państwa, mamy dopiero luty, a tu jest potencjał na produktowy hit roku, a może to wczesne prima aprilis? Przed wami wyjątkowy, niesamowity kamień z plecionką, który pełni rolę blokady drzwi za jedyne 129 złotych. Ten niesamowity kamień prosto z kolekcji Zara Home przyleciał (przypłynął?) do Polski z Indonezji, pokonując jedyne 10 tysięcy km, aby znaleźć się w sklepach stacjonarnych i internetowych w Polsce” – słusznie podsumowała Górska dla swoich 130 tysięcy obserwatorów.
Zara przesadziła? Produkt budzi słuszne kontrowersje
Kamień z Zary szybko stał się gorącym tematem w mediach. Na tapet wziął go również portal Zielona Gospodarka, który zwrócił uwagę na ilość zanieczyszczeń wytworzonych w trakcie transportu produktu z Indonezji do Polski. Jak przypomina serwis, to właśnie transport lotniczy i morski są jednymi z największych źródeł emisji dwutlenku węgla.
Portal zwrócił również uwagę na fakt, że pokonana trasa jest w rzeczywistości dłuższa niż 10 tysięcy km. Wynika to z konieczności dopłynięcia do różnych portów, co daje nawet do 13 tysięcy km samej drogi morskiej. Do tego należy doliczyć jeszcze transport na lądzie oraz dostawę zamówienia do klienta. Niektórzy określają działania Zary mianem „ekologicznego absurdu”.
Nie tylko Zara. Kamień jako produkt luksusowy
Zara jest już kolejną firmą, która wprowadziła do swojej oferty tak absurdalny produkt. Wcześniej zrobiło to Loewe – hiszpańska marka premium, która otoczyła kamień plecionką ze skóry cielęcej. To projekt Shizu Designs, duetu matki i córki. Jego cena wyniosła ponad 1000 złotych.
Przeczytaj także: Luksusowe marki przesadziły z cenami
Zdjęcie główne: Unsplash