Edukacja to bardzo wdzięczna dziedzina, ale też niosąca za sobą ogromną odpowiedzialność. Jak się czujesz w roli nauczyciela?
Weronika Pietras: Doskonale! Pochodzę z rodziny o nauczycielskich tradycjach, więc z uśmiechem w duchu i jako naturalną kolej rzeczy przyjęłam zaszczytną propozycję prowadzenia zajęć w MSKPU. Odpowiedzialność? Owszem, czuję ją na sobie za każdym razem, kiedy rozmawiamy o nowym zadaniu czy kiedy powadzę konsultacje. Mam jednak zasadę, że mówię jedynie o tematach, które znam z własnego doświadczenia. Prowadzę prezentacje w taki sposób, by przekazać to, czego sama nigdy nie usłyszałam na studiach, bo zwyczajnie brakowało wykładowców-praktyków. Obcowałam z artystami i to było piękne, ale kończąc studia bladego pojęcia nie miałam, w jaki sposób kupuje się tkaniny dla marki odzieżowej czy jak przygotować kosztorys do zaprojektowanego modelu. MSKPU daje studentom możliwość obcowania zarówno z ludźmi o wyjątkowym poczuciu estetyki, jak i zawodowcami z krwi i kości. To wielka wartość.
Andrzej Foder: Bardzo lubię tę rolę, ponieważ generalnie lubię ludzi i jestem otwarty na wymianę poglądów. Zawód projektanta jest przyjemnością i chciałbym, by studenci też mieli w przyszłości takie odczucia, jednak by tak było, powinni czuć autentyczne powołanie, mieć coś do powiedzenia, umieć słuchać. I chyba tylko w takim przypadku możemy myśleć o odpowiedzialności. Dodam, że ucząc studentów sami uczymy się od nich nowego postrzegania mody, wyostrzając przy tym własną percepcję.
Michał Szulc: To jedno z najtrudniejszych wyzwań spośród wszystkich, z którymi się mierzyłem w ponad dziesięcioletniej pracy zawodowej. Na każdym kroku należy pamiętać o tym, że pracujesz z bardzo wrażliwymi osobami, które nie zawsze są gotowe na krytykę, często bardzo trudno im się z nią pogodzić. Jednak ilość energii, którą dostajesz od studentów nie da się porównać z żadnym innym zamiennikiem. Poza tym uczestniczenie w ich porażkach i sukcesach, obserwowanie rozwoju, patrzenie, jak z “dzieci”, które pojawiają się na pierwszym roku wyrastają dojrzałe osobowości, daje ogromną satysfakcję.
Marcin Paprocki: W pracy z młodymi projektantami zwracamy im uwagę, kładziemy nacisk na ciekawe inspiracje, na spójność kolekcji, na świadomość tkanin, na wykończenia. Wszystko po to, aby młodzi projektanci nie ograniczali się do jednej konkretnej myśli. Zabawa modą jest fascynująca, przełożenie jej później na biznes – jeśli ktoś ma takie założenia – to jest zupełnie inna para kaloszy. Mamy się za specjalistów w tej dziedzinie, bo sami przeszliśmy taką drogę. Najpierw bawiliśmy się w modę, szukaliśmy nowych ścieżek i rozwiązań. Czasem ta zabawa w sztukę „tylko na wybieg” stała się pracą nad sztuką użytkową. Znamy i wiemy na czym polega ten i tamten etap.
Magdalena Rozenfeld: Możliwość rozbudzenia wyobraźni, trenowanie umiejętności, pokazanie narzędzi projektowych, obserwacja rozwoju, zmaganie się na każdych zajęciach z nowym działaniem twórczym, poznawanie niejednokrotnie fascynujących umysłów, prowadzenie ciekawych rozmów – ja czuję się wyśmienicie w roli nauczyciela. Także dlatego, że sama się rozwijam w tej pracy.
MSKPU to elita projektantów mody i kostiumografów. Wybierając tę szkołę zostaniesz otoczony opieką najlepszych. Naucza tu wybitny zespół m.in.: Mariusz Przybylski, duet Paprocki&Brzozowski, Michał Szulc, Weronika Pietras, Zofia De Ines, Claudia Simao, Ricardo Preto, Donna Ives oraz Alberto Campagnolo. MSKPU jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek edukacyjnych w polskim środowisku branżowym. Daje możliwość nie tylko zaprezentowania dyplomowej kolekcji na profesjonalnym pokazie w modnych warszawskich miejscach, ale również zwraca uwagę największych magazynów w Polsce.
Z zewnątrz wszystko wygląda świetnie kiedy się tam nie studiuje, ostatnie zachowania osób prowadzących tę uczelnię względem uczniów są totalną porażką. Mają dobrą reklamę i tyle, niestety muszę to stwierdzić choć bardzo żałuję, bo liczyłam na tę szkołę.