Wzrastające koszty, wymagający konsumenci i coraz trudniejszy rynek wywierający presję na poziom cen sprawiają, że wiele marek nie jest w stanie poradzić sobie z tak trudnymi problemami. Tak też jest w przypadku marki ZARA, którą jeszcze dwa lata temu “Forbes” nazywał liderem w sektorze fast fashion. Jak się okazało, coraz trudniej zarobić na modzie z sieciówek. Doświadczyła tego firma Inditex S.A., której rentowność spadła do najniższego poziomu od ośmiu lat.
Firma odnotowała ogromny spadek, a jej marża brutto spadła do 57% z 57.8% co oznacza, że spółce nie udało się utrzymać wahań na założonym poziomie 0,5 pkt proc. Zysk operacyjny zaś wzrósł o 9,4% do 4 mld euro, mimo że analitycy przewidywali wzrost do 4,1 mld euro. Po publikacji danych akcje Inditexu spadły o 2,7%.
Aby utrzymać stały wzrost sprzedaży, ZARA zaczęła mocno ciąć ceny, co pozwoliło jej utrzymać wysoki poziom sprzedaży, jednak odbiło się to na rentowności marki. Według Pablo Isla, prezesa firmy, gorsze wyniki ubiegłego roku są spowodowane wahaniami kursowymi, a marża brutto w tym roku nie powinna spaść.
Marka zaczyna wychodzić naprzeciw oczekiwaniom coraz bardziej mobilnych konsumentów, skupiając swoją uwagę na sprzedaży online, która właśnie ruszyła w Signapurze i Malezji. Takie same plany Inditex ma wobec innych krajów, m.in. Tajlandii i Wietnamu. W tym roku ZARA zamierza otworzyć swój sklep w Bombaju, ponieważ jak powiedział Pablo Isla na spotkaniu z analitykami: Indie są dla Inditexu bardzo atrakcyjnym rynkiem.
ZARA dzielnie walczy o wypracowaną wcześniej pozycję na rynku. Czy otwarcie na nowe rynki i technologie przyniosą oczekiwany rezultat?
Autor: Monika Szabelska
