Kolczyki, perfumy, kombinezony i sukienki „Barbie” – motyw nawiązujący do kultowej lalki dostępny jest w ofercie niemal każdego większego detalisty. Nic w tym dziwnego. Dzisiejsza premiera filmu o przygodach tytułowej Barbie rozpala modę na różowy, ozdobiony cekinami świat!
W ostatnim czasie wielu sprzedawców generowało zaniżone przychody. Jednym z powodów z pewnością jest wysoka inflacja. To w związku z nią klienci ograniczyli wydatki. Uszczuplili wartość swoich koszyków zakupowych. Szał na „Barbie” delikatnie uchylił ich portfele… Sprzedawcy skrzętnie to wykorzystują.
Produkty z motywem „Barbie”
W poniedziałek o najnowszej kolekcji inspirowanej „Barbie” poinformowała Zara. W specjalnej ofercie znalazło się 17 ubrań i akcesoriów dla dzieci, w tym różowy jednoczęściowy strój kąpielowy, plecaki i trampki. Produktów skierowanych do starszego konsumenta przygotowano jeszcze więcej. Kobiety ten właściwy odcień różu mogą odnaleźć w 85 propozycjach marki. Zara nie zapomniała również o mężczyznach, którzy chcąc upodobnić się do Kena mogą nabywać garnitury w kolorze fuksji lub kowbojskie buty i dżinsowe koszule.
Podobnych przykładów jest więcej. Kolekcje przygotowane z okazji premiery filmu „Barbie” znajdziemy zarówno w H&M, jak i w Primarku. W trend wpisali się między innymi GAP, Superga i Crocs. Czy to może dziwić? Nie, skoro większość wprowadzanych produktów znika z półek w mgnieniu oka. Męska dwurzędowa marynarka od Zary, wyceniana na 116 USD, już jest niedostępna. Damska bluza z kapturem z kolekcji GAP Barbie jest do zdobycia wyłącznie online. Wszystkie pary butów z oferty Crocs Barbie znalazły swoich nabywców.
Świat staje się różowy. Zauważyli to wszyscy, nie tylko detaliści. Odwiedzając malezyjski Kuala Lumpur, czy kolumbijską Bogotę możemy przenocować w hotelach sieci Hyatt lub Hilton w apartamentach tematycznie nawiązujących do stylu „Barbie”.
Przeczytaj również: Jak osiągnąć opaleniznę Kena i Barbie?
Powrócić ma świadomość marki
Mattel, właściciel marki, chce, aby wraz z kinową produkcją odżyła moda na kultową zabawkę. Wydaje się więc, że głównym zadaniem filmu jest zwiększenie poziomu sprzedaży jego produktów. Czy to się uda? W starszym pokoleniu z pewnością odczuwalna jest nuta nostalgii i powrotu do fenomenu stereotypowej lalki. Pytanie, czy “Barbie” przekona do siebie najmłodsze pokolenie?