Siedzimy w taniej tajskiej knajpie przy Emilii Plater i próbujemy zdefiniować sukces w branży artystycznej. On: – Doszedłem do etapu, że nie muszę bardzo oszczędzać na jedzeniu. Miną się na wybiegu w Kijowie przy alei Chreszczatyk. To znaczy miną się ich modelki. Najpierw w jego dresach, które projektował po nocach, a materiał na te dresy kosztował go tysiąc złotych. Kupił go w hurtowni Alexis na Targówku, z oszczędności, chociaż nie bardzo ma z czego oszczędzić. Później na ten sam wybieg wyjdą jej filcowe sukienki i dżinsowy płaszcz inspirowany głębią oceanu – warszawa.wyborcza.pl
[button color=”” size=”large” type=”” target=”_blank” link=”https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,150427,24275598,mlodzi-projektanci-nie-ma-swiata-polskiej-mody-jest-banka.html?fbclid=IwAR0M1oh1Vmdg_Qtf4_InpG-AWe9mrX9w4-7weuuxkoZqqSvtaNZdbfcfxA8&disableRedirects=true”]CZYTAJ WIĘCEJ[/button]