Marks & Spencer zaprezentował program transformacji technologicznej, który ma przenieść handel ze sklepów stacjonarnych na platformę cyfrową. Steve Rowe, dyrektor generalny od kwietnia 2016, twierdzi, że nowy plan IT uczyni biznes szybszym, prostszym i bardziej skoncentrowanym na sprawnej obsłudze klienta.
Marks & Spencer zapowiedział, że dzięki jednorazowej inwestycji w wysokości 25 milionów funtów uda się zaoszczędzić 30 milionów funtów rocznie do 2021/2022 roku. Sieć planuje wprowadzić wiele modyfikacji w swojej strategii biznesowej na podstawie obszernej analizy potrzeb grupy docelowej. Zmiany te obejmują utworzenie nowego technologicznego modelu operacyjnego, który ma się przyczynić do znacznego zwiększenia wydajności pracy firmy.
Głównym partnerem w tym zakresie mianowano Tata Consultancy Services, gdzie zgodnie z pierwotnym założeniem, zostanie przeniesionych 250 pracowników M&S. Rzecznik sieci odzieżowej potwierdził, że Tata zastąpi dotychczasową współpracę z ośmioma firmami technologicznymi, takimi jak Fujitsu, Sapient i Daisy.
Stale rosnący odsetek klientów dokonujących zakupów internetowych, skłonił firmę do rozbudowania platformy online, a także zamknięcia części sklepów stacjonarnych. M&wS zredukował liczbę członków zespołu zarządzającego oraz ograniczył ofertę przecen i promocji, aby skupić się na obniżaniu standardowych cen.
Jak donosi Retailnet.pl, brytyjska sieć planuje zamknąć ponad 50 sklepów, głównie w Europie. Wśród nich są salony we Francji, w Estonii, na Węgrzech, Litwie, w Słowacji, Rumunii, Holandii i Belgii. Zlikwidowane mają zostać także punkty w Chinach. Kilka miesięcy temu Marks & Spencer oficjalnie zakończył działalność w Polsce.
M&S od lat traci udziały na rynku odzieży, a sytuację firmy dodatkowo pogorszyło osłabienie jej znanego sektora spożywczego.
Autor: Kinga Białek
